niedziela, 18 grudnia 2016

"Po prostu bądź" Magdalena Witkiewicz


Właśnie za takie cudowne książki uwielbiam bibliotekę, w której można znaleźć historie pełne życia. Nie inaczej było z pozycją Magdaleny Witkiewicz, która swoją premierę miała ponad rok temu. Czy takie książki zasługują tylko na to, by po premierze odłożyć je i zapomnieć, otóż zdecydowanie nie. Niezmiernie cieszę się, że zawsze ilekroć przekroczę próg biblioteki, zawsze wyjdę z czymś niekoniecznie świeżym i pachnącym nowością, ale za to z czymś co posiada niezwykłą magię, powiedziałabym duszę. Bo przecież "(...) Każda książka żyje tyle razy, ile razy została przeczytana." To tyle tytułem wstępu. A teraz zapraszam was na recenzję "Po prostu bądź".

wtorek, 13 grudnia 2016

"Never never" Colleen Hoover, Tarryn Fisher

"Podczas gdy on próbował nieustannie pamiętać... ja próbowałam zapomnieć."
Na tę książkę miałam ochotę od bardzo dawna. Z twórczością obu Autorek miałam już do czynienia i styl ich książek, choć zupełnie różny, bardzo mi odpowiada. Subtelność i romantyzm Hoover oraz mroczność i zuchwałość Fisher. Istna mieszanka wybuchowa. Co dało takie połączenie dwóch skrajnie różnych osobowości, czy taki duet potrafił stworzyć coś wartego poświęconego im czasu? 

piątek, 9 grudnia 2016

"365 dni. Zobaczymy się znów" Alicja Górska

"365 dni. Zobaczymy się znów" to debiut literacki młodej licealistki. To połączenie dwóch światów, dwóch gatunków literackich, ale przede wszystkim piękna opowieść o wierze, nadziei i miłości. 
"Słowo ma magię. Słów się nie zapomina i ciężko je wymazać. Dlatego trzeba bardzo uważać na to, co się mówi."

niedziela, 4 grudnia 2016

"November 9" Colleen Hoover

"Słowa potrzebują wypowiedzenia. Ciało dotyku. A umysł snu. Mamy na to wszystko naprawdę mało czasu, zanim zostawi mnie znów na kolejny rok."
Po książki Colleen Hoover mogę sięgać w ciemno, każda stworzona przez nią historia ma w sobie to magiczne "coś", jakąś siłę przyciągania, której nie sposób się oprzeć. Poza tym jej pozycje nasączone są mnóstwem różnorodnych emocji, a przede wszystkim dają Czytelnikowi to co najważniejsze - wielką przyjemność z czytania. Jak na tle wcześniejszych książek wypada najnowsza opowieść Colleen Hoover? 

sobota, 3 grudnia 2016

Stosik książkowy :)

Witam :)
Tym razem przygotowałam dla Was stosik książkowy, czyli książki, które kupiłam w ubiegłym miesiącu. Nawet nie zdawałam sobie sprawy, że aż tyle ich się uzbierało. Zatem ilość książek, które czekają na swoją kolej, powiększyła się o kolejne 14 pozycji. Masakra... Ale jak tu przejść obok takich wspaniałych cudeniek obojętnie?

poniedziałek, 28 listopada 2016

"Mimo twoich łez" Tarryn Fisher


Tarryn Fisher w drugiej części serii "Love me wiht lies" narrację oddała rudowłosej Leah. Już w pierwszej odsłonie mogliśmy poznać charakter tej kobiety, która nie cofnie się przed niczym, aby zdobyć to na czym jej zależy. Moja niechęć do niej tylko wzrosła, wątki widziane z jej perspektywy wyjaśniły pewne tajemnice dotyczące tego intrygującego trójkąta, ale także postawiły bohaterów w innym świetle. 
"Jestem, kim jestem. Mam na imię Leah i zrobię wszystko, żeby zatrzymać przy sobie męża."

sobota, 26 listopada 2016

"Mimo moich win" Tarryn Fisher

Miłość... Przyzwyczajeni jesteśmy do książek, w których miłość kojarzy nam się z pięknym, wzruszającym uczuciem, które leczy bohaterów, powoduje, że stają się lepszymi ludźmi, ogólnie z czymś mega pozytywnym. Jednak Tarryn Fisher dała takiemu myśleniu pstryczka w nos. Jej wizja miłości niszczy, rani i prowadzi do wszystkiego co najgorsze. Czy to może się podobać? Ja mam ogromny mętlik w głowie. Ale z całą pewnością nie żałuję tego spotkania.
"Miłość do kogoś to coś więcej niż tylko uszczęśliwianie samego siebie. Musisz pragnąć, żeby on był szczęśliwszy od ciebie."

czwartek, 24 listopada 2016

Coś dla malucha: "Rety! Jakie niesamowite..."


Czy Wasze dzieci zarzucają Was ciągle pytaniami Dlaczego? Jak? Po co?, a może należą do tych które lubią słuchać ciekawostek o otaczającym je świecie? Jeśli tak, to mam da Was dwie cudowne książki, które w zabawny, trochę zwariowany i bardzo kolorowy sposób przybliżą niesamowite i wprawiające w osłupienie fakty dotyczące zwierząt i ludzkiego ciała. Sądzę, że nie tylko dzieciom, ale także dorosłym te dwie propozycje od Wydawnictwa Olesiejuk wydadzą się interesujące. Koniecznie zajrzyjcie do środka.

poniedziałek, 21 listopada 2016

"Odważni" Nicholas Evans

"Dziwna rzecz, ale kłamstwo powtarzane wielokrotnie może stać się trwałe i niepodważalne. W umyśle człowieka, który je powiela, nabiera mocy i przynosi pocieszenie, tak samo jak prawda."
Bardzo często o tym, czy przeczytam daną książkę decyduje okładka. Tej okładce, a co za tym idzie książce, nie mogłam powiedzieć nie. Może tematyka nie do końca odpowiada moim gustom czytelniczym, jednak mimo to chciałam ją przeczytać. Teraz kiedy już jestem po lekturze nasunęło mi się pewne wspomnienie z dzieciństwa, kiedy to mój tata w niedzielne przedpołudnia oglądał westerny. Gdyby był fanem książek z całą pewnością "Odważni" by mu się spodobali. A jak było ze mną? 

poniedziałek, 14 listopada 2016

"A potem przyszła wiosna" Agnieszka Olejnik

Za oknem jesiennie, trochę nawet zimowo, a u mnie... wiosennie (przynajmniej czytelniczo). Książkę wyszperałam na półce w bibliotece, najpierw spodobała mi się piękna okładka i tytuł, a dopiero później sam opis. "A potem przyszła wiosna" to moje pierwsze spotkanie z twórczością Agnieszki Olejnik. Wiosna - dla mnie najwspanialsza pora roku, zwiastuje odrodzenie, wybudzenie, daje nadzieję. Takie właśnie ujęcie możemy znaleźć na kartach tej książki. To opowieść bardzo prawdziwa, pełna życiowej mądrości, taki książkowy drogowskaz przypominający co w życiu powinno być dla nas najważniejsze.
"Bądź zadowolona - z siebie, ludzi, słońca, zapachu kawy z cynamonem. Z czego tylko się da. Znajdź powód."

sobota, 12 listopada 2016

"Bez winy" Mia Sheridan


"(..) prawda, której nauczyła mnie miłość, była taka, że siły można nabrać jedynie dzięki odwadze, by poddać się cierpieniu, a wtedy ból zrobi miejsce miłości. Na tym właśnie polega piękna równowaga życia."
Oczarowana wcześniej przeczytanymi książkami, jakie wyszły spod ręki Mii Sheridan, bez chwili wahania kupiłam jej najnowszą publikację "Bez winy". Ba! Wręcz wyczekiwałam jej z wielką niecierpliwością. Teraz, kiedy już jestem po lekturze, sama nie wiem co mam myśleć. Spodziewałam się czegoś spektakularnego, czegoś co bez wątpienia dorówna fenomenalnemu "Bez słów" oraz "Stingerowi", lub nawet je przewyższy. Co otrzymałam? Zapraszam na recenzję.

wtorek, 8 listopada 2016

"Obserwator" Charlotte Link

"Nie będę nikim więcej niż widzem i świadkiem czyjegoś szczęścia."
Jakoś tak wyszło, że koniec października i początek listopada czytelniczo popchnął mnie w stronę kryminałów i thrillerów. Niewyjaśnione morderstwa, napięcie sięgające zenitu i nasiąknięta tajemnicą atmosfera - tego mi było trzeba. Po wręcz fantastycznych książkach Elisabeth Herrmann przyszedł czas na Charlotte Link. Zaczęło się kiepsko, ale nie książka była tego powodem, tylko moje złe samopoczucie (co oczywiście było tylko zapowiedzią nadchodzącego przeziębienia). Ale wróćmy do książki, a ta jest po prostu rewelacyjna. Jeśli czytaliście już "Obserwatora", to być może zgodzicie się ze mną, że początek jest troszeczkę mało porywający. Spodziewałam się czegoś mocnego już na samym początku. Jednak kiedy czyta się dalej zaczyna się rozumieć sens tego dłuższego wprowadzenia, a z każdym czytanym rozdziałem akcja nabiera rozpędu, by wreszcie przy końcu wprawić Czytelnika w całkowite osłupienie. Bez wątpienia Pani Link wie jak zaintrygować i doprowadzić do tego, że czytamy siedząc dosłownie na szpilkach i z nadmiaru emocji brakuje nam tchu. Zatem zapraszam Was na recenzję książki, której słowem kluczem jest samotność. 

środa, 2 listopada 2016

"Śnieżny wędrowiec" Elisabeth Herrmann


Kiedy skończyłam czytać poprzednią książkę tej niemieckiej autorki miałam zabrać się za coś zupełnie innego. No właśnie miałam. Elisabeth Herrmann pokrzyżowała moje plany, bowiem byłam strasznie ciekawa, co też zaoferuje w "Śnieżnym wędrowcu". Nie mogłam się jej po prostu oprzeć. Byłam ciekawa jaką ilością emocji, wrażeń poczęstuje mnie Autorka, i jak w ostatecznym rozrachunku "Śnieżny wędrowiec" wypadnie na tle swojej poprzedniczki, która powaliła mnie na kolana. Ale zacznijmy od nakreślenia fabuła, a potem przejdę do moich odczuć. Zaczynajmy...
"Postanowił czekać. Jeśli będzie pewny, że jest bezpieczny, pełen ufności wyjdzie na polanę. Tak często razem w to grali. Z ciemności wyłonił się cień. Poczuł łzy na twarzy. Przypomniał sobie zwłoki pod plandeką, krew na rękach. Jego syn mu zaufał. Szare oczy spojrzały w jego stronę i od razu go rozpoznały. Przyłożył karabin do ramienia, pociągnął za spust i strzelił."

sobota, 29 października 2016

"Wioska morderców" Elisabeth Herrmann

"Kto ma oczy, ten widzi. Kto ma uszy, ten słyszy. Kto ma serce, ten czuje."
"Wioskę morderców" wypatrzyłam na półce w bibliotece i nie mogłam się jej oprzeć. Kiedy wczytamy się w tekst dopatrzymy się pewnej schematyczności gatunku. Fabuła podąża do punktu kulminacyjnego, który zazwyczaj ma miejsce przy końcu powieści. Główny bohater znajduje się w niebezpiecznej sytuacji, w której zagrożone jest jego życie, a możliwość ucieczki jest praktycznie zerowa, a jego głównym celem jest odkrycie kto jest mordercą. Więc czy taka książka może zaskoczyć, trzymać w napięciu i sprawiać, że wielokrotnie wstrzymujemy oddech? Tak, tak i jeszcze raz tak.

niedziela, 23 października 2016

"Załącznik" Rainbow Rowell



Przyznaję, że o książkach Rainbow Rowell nigdy nie słyszałam i jakoś nie wpadły mi w ręce. Inaczej było z "Załącznikiem". Ciekawy opis zwiastował coś przyjemnego, lekkiego i zabawnego zarazem. Mniej więcej do połowy zastanawiałam się co jest grane, albo ze mną coś jest nie tak, albo z tą książką. Czułam się totalnie wpuszczona w maliny, zawiedziona i rozczarowana, ale coś kazało mi czytać dalej. I całe szczęście, bo dopiero w połowie, wreszcie zaczęło się coś dziać. Wreszcie wydarzyło się coś, co nie pozwoliło mi odłożyć tej książki, dopóki nie dobrnęłam do końca. 

wtorek, 18 października 2016

Coś dla malucha: "Głoska R śpiewająco" Olga Pawlik


Po bardzo długiej nieobecności wreszcie przyszedł czas na kącik "Coś dla malucha...". Ponieważ córka już od kilku tygodni zmaga się z przeziębieniem (swoją drogą już mam dosyć tej jesieni), to tym razem zaproponuję coś, co już od roku towarzyszy nam głównie podczas jazdy samochodem, ale nie tylko. Książeczka "Głoska R śpiewająco" jest dla nas świetną zabawą a jednocześnie doskonałą terapią logopedyczną. Jeśli i Wasze dziecko ma problemy z poprawną wymową tej głoski, to ta książeczka jest dla Was idealna. 

niedziela, 16 października 2016

"Szukaj mnie wśród lawendy" Agnieszka Lingas-Łoniewska

Jak zapewne wiecie jestem oczarowana piórem Pani Agnieszki i w ciemno mogę sięgać po każdą książkę Jej autorstwa. Więc kiedy wypatrzyłam tę lawendową trylogię na półce w bibliotece wiedziałam, że właśnie z nią wrócę do domu. Piękne i subtelne okładki, malownicze opisy Chorwackich krajobrazów i trzy historie. Historie o miłości, prawdzie, wybaczeniu i szukaniu szczęścia. Zakochałam się w tej trylogii, oczarowała mnie swoją prostotą, ale przede wszystkim szczerością, szczerością myśli, emocji i uczuć.
"Trzy kobiety, plaża, słońce, delikatny powiew wiatru. Wydawało by się, że jedynym, o czym powinny myśleć, był relaks i odpoczynek. Jednak to, co szalało w ich głowach i sercach było jak nabierająca rozpędu fala, która buzuje i czeka, aby uderzyć. I albo wszystko zniszczyć, albo oczyścić." 

wtorek, 11 października 2016

"Dmuchawce" Agnieszka Głowacka


Książkę wypatrzyłam na półce w bibliotece. Zmęczona, a może raczej odrobinę przytłoczona, nowościami wydawniczymi postanowiłam dać szansę czemuś co zostało napisane niemalże dziesięć lat temu przez naszą rodzimą pisarkę. Czy to był dobry wybór? Z pewnością nie żałuję. Pomimo, iż teraz mam co do niej mieszane uczucia uważam, że to nie był to czas stracony, bowiem mogłam trochę pomyśleć, o czymś, co przecież wiem, ale często przez zabieganie może mi gdzieś umknąć. Książka czasem mnie trochę przerażała, napełniała obawami, ale jednak była wypełniona mądrością. Mądrością i realizmem o nas samych, o naszej naturze, o świecie uczuć jakie się rodzą między kobietą a mężczyzną oraz ich ulotnością. Zaciekawieni? Zapraszam na recenzję.

piątek, 7 października 2016

"Uwikłani. Na zawsze" Laurelin Paige


"Uwikłani. Na zawsze" to już trzecie spotkanie z piękną Alayną i przystojnym Hudsonem. Para przeszła już w swoim krótkim, acz burzliwym związku wiele, ale to co możemy przeczytać w trzecim tomie, bije wszystko na głowę. Przypuszczałam, że "Na zawsze" będzie świetnym zwieńczeniem historii, ale to co dostałam przeszło moje najśmielsze oczekiwania. 
" Akurat to, co mi powiedziałeś, nigdy nie było problemem. Tylko to, czego mi nie powiedziałeś."

wtorek, 4 października 2016

"Uwikłani. Obsesja" Laurelin Paige

Wciągnięta w serię "Uwikłani" niemal natychmiast zabrałam się za drugą część, a mianowicie "Obsesję". Już sam tytuł podpowiadał, że główne dylematy będą dotyczyły Alayny i jej problemów z zaufaniem. Nie myliłam się. Choć obydwoje są osobami borykającymi się z problemami w relacjach damsko-męskich, to jednak mimo wszystko starają się zbudować w miarę normalny związek. Hudson nie potrafi kochać, do tej pory bawił się uczuciami innych, wykorzystywał. Alayna wchodziła w niezdrowe relacje, angażowała się zbyt mocno, co zwykle kończyło się chorobliwą obsesją. Czy im się uda? 

sobota, 1 października 2016

"Uwikłani. Pokusa" Laurelin Paige

"Uwikłałam się w coś, co trudno było nazwać miłością. W uzdrowienie."
Seria "Uwikłani" z całą pewnością jest Wam znana, być może mieliście już przyjemność ją przeczytać. Mi z nią nigdy nie było po drodze, jakoś ciągle się mijałyśmy. Od dłuższego czasu zerkałam na nią ukradkiem w księgarni, ale zawsze coś innego zaprzątnęło moją uwagę. Tym razem poddałam się. Lubię erotyki i nie boję się tego powiedzieć głośno, więc zabrałam się za "Pokusę" z wielkim entuzjazmem. Jak to się skończyło? Przekonajcie się sami. Zapraszam na recenzję.

środa, 28 września 2016

Samantha Young "Żyj szybko, kochaj głęboko"

Na półkach w księgarniach coraz więcej książek z gatunku NA, które powielają pewien schemat. Jest pierwsza, wielka miłość młodych ludzi, tragedia, która scala związek bądź go niszczy, tajemnice, nierozwiązane sprawy z przeszłości i przyjaźń. To wszystko znajdziemy także w najnowszej książce Samanthy Young "Żyj szybko, kochaj głęboko". Jednak, czy to oznacza, że będzie to coś co już znamy? Moim zdaniem nie. Owszem jest wiele podobieństw, jednak ta książka jest też czymś więcej niż tylko powielaniem wzorców. Są inni ludzie, nietuzinkowi, z werwą i charakterem, jest inna tajemnica i tragedia z przeszłości i wreszcie są inne dylematy. To wszystko sprawia, że "Żyj szybko, kochaj głęboko" wyróżnia się i zapada w pamięć, a co najważniejsze mamy ochotę na więcej. 
Zapraszam serdecznie na recenzję.

niedziela, 25 września 2016

"Gus" Kim Holden

REDEMPTION - ODKUPIENIE


"Promyczek" rozdarł moje serce, płakałam jak bóbr, i jeszcze żadna książka nie była dla mnie tak emocjonalna, jak ona. Największe wrażenie jednak zrobiła na mnie relacja Kate i Gusa, ich miłość, przyjaźń, wzajemnie wsparcie, oddanie. Gus zawładną moim sercem i chyba każdy chciałby mieć taką osobę przy swoim boku. W końcu nadszedł czas na niego. Na jego opowieść, jego historię. Obawiałam się tego, ponieważ czułam jego ból, cierpienie każdą komórką mojego ciała, bałam się bo nie wiedziałam, czy wytrzymam ten ogrom emocji. Na szczęście Kim Holden znalazła złoty środek. Zapraszam serdecznie na recenzję, książki, która sprawia ból, a jednocześnie leczy, książki, która uczy pokory i daje nadzieję, książki po której będziemy pamiętać, że "w życiu chodzi o ludzi".

wtorek, 20 września 2016

"Barwa ciszy" Rosamund Lupton


"Barwa ciszy"- piękny, a zarazem przerażający tytuł i taka sama okładka. Książkę dostałam w swoje ręce przypadkiem, zupełnie nie znając wcześniejszej twórczości autorki, czy recenzji innych czytelników. Podeszłam do niej bez jakichkolwiek oczekiwań. Co dostałam w zamian? Coś bardzo, bardzo dobrego. Książkę, która wzrusza, wzbudza empatię, zaskakuje swoją mądrością, pięknem, delikatnością uczuć, ale surowością tego co wokół, oraz siłą i determinacją, ale przede wszystkim nadzieją i wiarą. Jestem zachwycona.

niedziela, 18 września 2016

"Niesamowite przygody dziesięciu skarpetek" Justyna Bednarek

"Niesamowite przygody dziesięciu skarpetek (czterech prawych i sześciu lewych)" to moja pierwsza propozycja dla dzieci w ramach nowo powstałego kącika "Coś dla malucha..."
Znikające skarpetki, odwieczny problem każdego rodzica (mój z całą pewnością). Trywialny temat w połączeniu z pięknym, dostosowanym dla dzieci językiem, dał wspaniałą książkę dla najmłodszego czytelnika. Ba, muszę przyznać, że mnie również zaciekawił i z zainteresowaniem śledziłam losy każdej ze skarpet. 

"Życie skarpetek jest bardzo trudne:
albo dziurawe są, albo brudne.
Spać muszą w butach, bądź też w szufladzie.
Rzadko w porządku, często - w nieładzie.
Nie chcę się skarżyć na swą niedolę,
lecz na skarpetki dybią wciąż mole!
Czasem niejedna z nas smętnie jęknie:
tkwiące w nas stopy nie pachną pięknie.
A więc nie patrzcie na nas ukosem,
gdy uciekamy przed takim losem."

Zainteresowani... jeśli tak zapraszam na recenzję.

piątek, 16 września 2016

"Przez niego zginę" K. A. Tucker

"To właśnie musi być to - odkrywa twoje tajemnice, obawy, słabości - po czym obraca je przeciwko tobie. Zrobił to Celine. A teraz robi to mnie."
K. A. Tucker zachwyciła mnie serią "Dziesięć płytkich oddechów", co z kolei sprawiło, że wręcz musiałam sięgnąć po kolejną książkę jej autorstwa. Nie oczekiwałam, że będzie to tak inna książka, ale jednocześnie utrzymana w stylu do jakiego mnie przyzwyczaiła. Autorka zaintrygowała mnie od samego początku i moje zainteresowanie utrzymywało się aż do ostatnich stron, kiedy wreszcie wszystko się wyjaśniło. Momentami, aż z nadmiaru emocji i wielu niewiadomych nie mogłam usiedzieć w miejscu. Czasem miotałam się, tak samo, jak główna bohaterka, czasem zostałam wręcz wyprowadzona w pole i aż nie dowierzałam, że dałam się tak wmanewrować, aby dociec prawdy. Ale zacznijmy od początku...

poniedziałek, 12 września 2016

"Jesteś moja dzikusko" Agnieszka Lingas-Łoniewska

 ... nie można walczyć z przeznaczeniem ...
Po raz kolejny sięgnęłam po książkę Pani Agnieszki, której pozycje mogę brać w ciemno, gdyż wiem, że z pewnością się na nich nie zawiodę. Tak było też tym razem. Może wydawać się to już nudne, jednak jak dla mnie, każda książka ma w sobie coś innego, coś magnetyzującego. "Jesteś moja dzikusko" zachęca już samym opisem. Agnieszka Lingas-Łoniewska połączyła w jedną całość kilka gatunków literackich, spotkamy się z wątkiem sensacyjnym, romansem, jednak wszystko na kanwie nurtu przeznaczonego dla nastolatków, czy młodych dorosłych. Mamy tutaj sporo szkolnych dylematów, szukanie siebie i pierwszą, dziką i namiętną miłość. 
"To właśnie jestem ja.
I to właśnie jest ona.
Wbrew przeciwnościom losu.
Zły Tolland i jego dzikuska.
Już na zawsze."

sobota, 10 września 2016

"Bez przebaczenia" Agnieszka Lingas-Łoniewska

Kolejna pozycja autorstwa naszej rodzimej pisarki, którą pokochałam od pierwszej strony. 
Miłość nie zawsze jest prosta i nieskomplikowana, nie jest nam dana raz na zawsze. Wręcz przeciwnie, to ciągła praca, wzajemne wspieranie się, rozwiązywanie problemów, które niejednokrotnie sami sobie stwarzamy. A co jeśli między dwoje zakochanych wkradnie się kłamstwo, duma i upór, co jeśli oboje są zbyt żywiołowi, narwani, by zrozumieć, a przede wszystkim wysłuchać tę drugą osobę? Wtedy okaże się, czy ich miłość jest na tyle wielka i niepowtarzalna, że znajdą wspólny język i wybaczą sobie popełnione błędy. 
"(...) każdy człowiek popełnia błędy. Bo każdy człowiek zasługuje na drugą szansę. A czasami i na trzecią. Bo nie jesteśmy nieomylni. Bo jesteśmy ludźmi. Bo jesteśmy aż ludźmi. I jeśli popełniamy błędy, krzywdząc innych, powinniśmy się umieć do tego przyznać. A ci inni powinni umieć nam wybaczyć. Lecz... nie zawsze potrafimy i nie zawsze chcemy."

poniedziałek, 5 września 2016

"Zakład o miłość" Agnieszka Lingas-Łoniewska


Już kiedyś obiecałam sobie, że poznam więcej książek Agnieszki Lingas-Łoniewskiej, którą uwielbiam za styl, jakość i grę na emocjach. Całkiem nieoczekiwanie dostałam w swoje ręce kilka pozycji tej właśnie autorki. Jedną z nich jest "Zakład o miłość" - romans, który wzrusza i przypomina o tym, co w życiu najważniejsze. Miłości, marzeniach, niezależności i życiu w zgodzie z samym sobą. 
"Odkrywajmy każdy dzień, niech przynosi nam coś nowego, zaskakuje nas, raduje, zasmuca, ale niech ciągle przypomina, że biją w nas serca i ciągle żyjemy."
Zapraszam Was na recenzję o chłopaku i dziewczynie, którzy nie pozwalali sobie na uczucia, aż do chwili, gdy padnie pewien zakład...

sobota, 3 września 2016

"Gdybym była Tobą" Julia Llewellyn


Czy chociaż raz w swoim życiu zdarzyło Wam się pomyśleć jak to by było być na miejscu innej osoby? "Gdybym była Tobą" to historia trójki przyjaciół z dzieciństwa, którzy w młodości lubili bawić się w pewną zabawę...
"Przez jakiś czas namiętnie grywali w grę towarzyską 'Gdybym był tobą'. Najpierw uczestnicy gry pisali swoje imię na kartkach, które wrzucali do czapki. Potem każdy losował jedną kartkę. Ktoś wymyślał pytanie - coś w rodzaju: 'Gdybym był kolorem, jaki by to był kolor?' - i trzeba było odpowiedzieć tak, jak odpowiedziałaby wylosowana osoba. Zadaniem pozostałych było odgadnąć, czyje imię jest na kartce."
Zagracie z bohaterami w tę niezobowiązującą grę? Dzięki niej poznacie nie tylko ich marzenia, ale wejdziecie w świat ich myśli, uczuć, poznacie ich dylematy. Zainteresowani ... zapraszam na recenzję.

czwartek, 1 września 2016

Podsumowanie czytelnicze - sierpień 2016.


"Książki nie mają właściwości róż, dlatego nie szukajmy wciąż najświeższych."

Sierpień już za Nami, więc czas na jego podsumowanie. Zacznę od tego, że był to bardzo intensywny, a przez to produktywny miesiąc, zarówno pod względem ilości przeczytanych książek, jak i pracy nad blogiem, ale przede wszystkim Waszej obecności. Jestem Wam wszystkim za to bardzo wdzięczna i dziękuję za Wasze komentarze i wsparcie. Czytelnia Patrycji istnieje od niedawna, ale z każdym miesiącem wiem coraz więcej, uczę się co i jak, i jest to dla mnie wielka przyjemność tworzyć coś, co miejmy nadzieje będzie się dalej rozwijało. A muszę dodać, że cała informatyczna strona jest czymś czego chyba nigdy nie ogarnę, to zdecydowanie moja pięta Achillesa. Ale dość już ględzenia, przejdźmy do konkretów. Jesteście ciekawi jak przedstawiają się sierpniowe statystyki, czytajcie dalej.

środa, 31 sierpnia 2016

Czytelnicze zapowiedzi - wrzesień 2016.

Wrzesień ... to dla dzieci koniec wakacji, a wraz z nim powrót do przedszkoli i szkół. Ja również postanowiłam nie próżnować, choć dla mnie także czas urlopu nieuchronnie się kończy i czas zakasać przysłowiowe rękawy.
Dzisiaj proponuję Wam wrześniowe zapowiedzi książek, które mnie osobiście zainteresowały, i na które czekam z wielką niecierpliwością. Jak zawsze w większości są to romanse, powieści obyczajowe, czy sensacyjno-kryminalne. Dodatkowo dodaję coś ekstra, a mianowicie zapowiedź książeczki dla najmłodszego czytelnika. W sumie jest to aż 13 pozycji, za którymi będę się rozglądała w księgarniach. Zapraszam do zapoznania się z wydawniczymi propozycjami na wrzesień 2016.

wtorek, 30 sierpnia 2016

"Życie ma smak pomarańczy" Judith Fertig

"Nieczęsto zdarzały mi się problemy z poczuciem smaku. To właśnie poprzez smak ludzie tacy jak ja rozumieją świat. Istnieje smak, który określa każdego z nas. Smak, który jawił nam się jako prawdziwy, stanowiący odpowiedź na pytania, z których istnienia dotąd nie zdawaliśmy dobie sprawy."

Po dłuższej chwili nieobecności wracam z recenzją książki, która pobudza apetyt. Bo czy powieść napisana przez "ikonę świata kulinarnego" - autorkę książek kulinarnych, może powodować coś innego niż szaleństwo receptorów smaku w naszych ustach? Czytając "Życie ma smak pomarańczy" czuć zamiłowanie do kuchni, a konkretniej co cukiernictwa, aczkolwiek nie jest to tylko i wyłącznie historia o tym, jak upiec bezowe makaroniki, czy co zrobić, aby ciasto biszkoptowe było puszyste. Owszem, bohaterka jest cukiernikiem otwierającym swoją tęczową cukiernię, jednak towarzyszy jej pewna historia. Jesteście ciekawi jaka? Zachęcam do zapoznania się z książką "Życie ma smak pomarańczy", a tymczasem zapraszam na recenzję.

sobota, 27 sierpnia 2016

Liebster Blog Awards #1 i #2

Ostatnio otrzymałam dwie nominacje do LBA, za które jeszcze raz bardzo serdecznie dziękuję. Była to dla mnie wielka niespodzianka, Czytelnia Patrycji jest dopiero w fazie raczkowania, uczę się co i jak, a tutaj taka miła niespodzianka. Moje ego zostało mile połechtane :) Nie pozostaje mi nic innego jak przyłączyć się do tej zabawy.


piątek, 26 sierpnia 2016

"Razem będzie lepiej" Jojo Moyes

"Pamiętaj, dobre rzeczy się zdarzają."
"Razem będzie lepiej" to książka, taka jak życie, prawdziwa. Zachęca pozytywnym tytułem i beztroską okładką, a w środku zawiera problemy i dylematy z jakim obecnie boryka się nie jedna rodzina na całym świecie. Zapraszam na recenzję książki, która zasmuca swoją realnością dnia codziennego, a mimo to uczy radości z najmniejszych, czasem prozaicznych szczegółów tworzących naszą egzystencję.



środa, 24 sierpnia 2016

"Męża poproszę" Matylda Man

"Naturalny rytm to narodziny i śmierć, narodziny i śmierć, a męża należy znaleźć. Miliony kobiet znajdują męża, nie jest to nic wyjątkowego i nieosiągalnego. Zatem Toście też powinno się udać. (...) Pytanie jest proste. Kiedy Tośka znajdzie męża?"

Matylda Man w powieści pt. "Męża poproszę" przedstawia historię związków niespełna czterdziestoletniej Antoniny Kwidzyń. Rodzina, znajomi, społeczeństwo oczekują od Tośki tylko jednego - męża. Od wczesnego dzieciństwa dziewczyna karmiona jest stereotypami i mitami dotyczącymi małżeństwa i roli kobiety w podstawowej komórce społecznej. Najpierw są to opowieści o królewiczu na białym koniu, miłości i deklaracji od pierwszego spojrzenia, z czasem porady przybierają na sile, dotyczą nie tylko gdzie i jak zdobyć kandydata na męża, ale jak go przy sobie utrzymać. Czy dziewczyna zadowoli swoją rodzinę i w końcu założy obrączkę na palec? Tego dowiecie się czytając "Męża poproszę".

poniedziałek, 22 sierpnia 2016

"Wielbiciel" Charlotte Link


"Jego troska sprawiała, że rozkwitały niczym kwiaty po ciepłym, delikatnym deszczu. A że deszcz z czasem przybierał na sile, że w końcu zmieniał się w burzę z gradobiciem, to uświadamiały sobie dopiero później."
 Słowem wstępu napiszę, że rzadko sięgam po powieści kryminalne, głównie moje zainteresowania czytelnicze skupiały się na powieściach obyczajowych, romansach, czy ostatnimi czasy modnym New Adult. I teraz już wiem, że jeden spontaniczny zakup rozszerzył wachlarz moich czytelniczych ciągot. Jednak wróćmy do książki, bo ona tutaj jest najważniejsza. 

piątek, 19 sierpnia 2016

Klaudia Kopiasz "Zapach szczęścia"

"Zapach szczęścia" to historia dwojga ludzi, którym życie kazało zmierzyć się z nie lada trudnościami.
"Takie jest życie. Nieprzewidywalne. Pewnego dnia budzisz się i wiesz, że ten dzień nie jest już taki piękny jak poprzedni, a mimo to musisz o niego walczyć."
Mia to młoda kobieta, która realizuje się zawodowo, ma wokół siebie kochających ludzi, jednak w jej życiu brakuje tego co najważniejsze. Miłości mężczyzny, romantycznych uniesień i szybszego bicia serca. Wszystko zmienia się w chwili, gdy dowiaduje się, że jest chora. Jesteście ciekawi jak potoczą się jej losy? 

sobota, 13 sierpnia 2016

"Piękny sekret" Christina Lauren

Sztywny brytyjski menedżer, przebojowa amerykańska stażystka i gorący romans, który grozi międzynarodowym skandalem...

Kiedy szef oznajmia Ruby Miller, że wysyła ją na długą delegację do Nowego Jorku, dziewczyna jest zszokowana. Jako jedna z najlepszych w branży inżynieryjnej w Londynie wie, że zawodowo sobie poradzi. Ale drży na myśl, że najbliższy miesiąc spędzi blisko zawodowo i fizycznie - bo w tym samym hotelu – z Niallem Stellą, szefem planowania w firmie i największym ciachem na świecie. Chociaż ona od miesięcy jest w nim zadurzona, Niall ledwie ją zauważa. Dopiero po całonocnym flircie na pokładzie samolotu budzi się i zaczyna zwracać na nią uwagę…

Niall Stella, świeży rozwodnik, rzadko się rozluźnia i łamie reguły, a jak sam najlepiej wie, z kobietami radzi sobie beznadziejnie. Ale nawet on docenia powiew świeżego powietrza, jaki wnosi spontaniczna Ruby. Kiedy atrakcyjna Kalifornijka stawia sobie za cel pomóc seksownemu Brytyjczykowi rozluźnić się, nic jej nie powstrzyma. Tysiące mil od Londynu łatwo kochankom udawać. Ale czy związek, który zbudowali, nie runie po powrocie do domu?


"Piękny sekret" to już czwarta pozycja z cyklu "Beautiful Bastard". Z wcześniejszymi książkami nie miałam tyle problemu co z tą. Jesteście ciekawi dlaczego? Zapraszam na recenzję.

czwartek, 11 sierpnia 2016

"Chłopak, króry zakradał się do mnie przez okno" Kirsty Moseley

Lato, słońce, wakacje ... czy to nie idealny czas na romans słodki niczym miód, gdzie wszystko układa się idealnie i miłość zwycięża wszystko. Nie zapomnijmy jeszcze o sporej dawce humoru. Taka właśnie jest książka "Chłopak, który zakradał się do mnie przez okno". Infantylna, ale zabawna, przesłodzona, ale nakrapiana poważnymi dramatami, czasem zbyt mocno naciągana, ale jednocześnie z ciekawą fabułą. Pełna skrajności, ale w ostatecznym rozrachunku nie żałuje się czasu z nią spędzonego. Jesteście zainteresowani? Zapraszam na recenzję.

środa, 10 sierpnia 2016

"Podarunek" Danielle Steel

Podarunek - to coś, co się komuś daje na własność w celu sprawienia mu radości, przyjemności. Najczęściej kojarzy nam się z czymś materialnym, rzeczywistym, czymś co możemy dotknąć. A jak słowo "podarunek" wyjaśnia autorka ponad 120 książek uwielbiana przez kobiety? 

wtorek, 9 sierpnia 2016

"Powietrze, którym oddycha" Brittainy C. Cherry


"Pokaż mi cienie, które nie dają ci spać."

Na tę książkę czekałam długo i miałam wobec niej wielkie oczekiwania. Jestem wzruszona, wstrząśnięta, zdruzgotana, a jednocześnie zachwycona i szczęśliwa. Kiedy przeczytałam opis wiedziałam, że to będzie to, że tą książką autorka przypieczętuje swój talent. Nie zawiodłam się. Chcecie wiedzieć dlaczego? Zapraszam na recenzję.

"(...) czasami juro nie nadchodzi i zostają nam jedynie wspomnienia z wczoraj."

poniedziałek, 8 sierpnia 2016

"Piętno Midasa" Agnieszka Lingas-Łoniewska

Z twórczością Pani Agnieszki miałam do czynienia przy okazji serii "Łatwopalni". Język i styl autorki bardzo przypadł mi do gustu, więc sięgnęłam po jej kolejną książkę. Mój wybór padł na "Piętno Midasa". Opis obiecywał wiele, a jak ta obietnica ma się do tego, co najważniejsze, do treści? 
"Ty jesteś dobra. A ja nawet ... nie jestem człowiekiem"
"Piętno Midas" to rewelacyjna książka, którą czyta się z zapartym tchem, to romans z dodatkiem sensacji i kryminału. To trudna historia człowieka, który chciał wiele od życia, ale urodził się nie tam, gdzie powinien. Brzmi intrygująco? Owszem, dodam tylko, że przy tej książce nie da się siedzieć spokojnie. 

sobota, 6 sierpnia 2016

"Promyczek" Kim Holden

O tej książce słyszał chyba każdy miłośnik gatunku NA. Mnóstwo pozytywnych opinii, cudowna okładka, to sprawiło, że ja także musiałam sięgnąć po "Promyczka".

Początek jest troszkę przewidywalny, chciałoby się rzec nudny, jednak z każdym kolejnym rozdziałem historia nabiera takiego rozpędu, że po przeczytaniu ostatnich słów, nie wychodzimy z tego cało. Ja skończyłam z rozdartym sercem i duszą, podpuchniętymi oczami od łez i bólem głowy, a przede wszystkim żalem, że to już koniec.

Kate to młoda, piękna, zabawna, przekorna i niezwykle utalentowana dziewczyna, rozpoczynająca studia na uniwersytecie Grant w małym miasteczku w Minnesocie. Życie Kate nie rozpieszczało, a pomimo wielkich życiowych tragedii pozostaje promienna i radosna, niczym promyk słońca, a co najważniejsze swoją radością zaraża innych. Pełna optymizmu nie pozwala sobie tylko na jedno, miłość. Wie, że płatki róż i serduszka nie są dla niej. Jednak, kiedy poznaje Kellera mimo wszystko nie przestaje o nim myśleć. Są przeciwieństwem, a jak wiadomo przeciwieństwa się przyciągają. W końcu poddają się i dają sobie tyle ile, są w stanie, jednak ta miłość nie ma szczęśliwego zakończenia. 

"Nie mówię, że nie powinieneś realizować celów i spełniać marzeń. Po prostu nie rezygnuj z tego, co dzieje się teraz, dla nieznanej przyszłości. Może ominąć cię wiele szczęścia, kiedy będziesz czekała na lata, które mogą nigdy nie nadejść. Nie trać czasu, bo przegapisz chwilę obecną, a przyszłość wcale nie jest taka pewna."

W życiu Kate od dzieciństwa uczestniczył Gus - najlepszy przyjaciel, przyszła gwiazda rocka. "Promyczek" to także historia o nim, o jego uczuciu do Kate, relacjach ich łączących, miłości do muzyki. Gus zostaje w rodzinnym San Diego, skąd wkrótce wyjeżdża w trasę koncertową ze swoim zespołem Rook. 

Kiedy skończyłam czytać tę jak dla mnie przerażającą książkę, nasuwało się jedno pytanie. Jak to możliwe, że ktoś - Kim Holden - pisząc słowa, łącząc je w wyrazy, potrafi stworzyć coś tak wyjątkowego, taką wspaniałą, rozdzierającą serce historię. Przerażającą, bo dotykającą takich emocji, jakich nikt chyba jeszcze nie dotknął. Jestem emocjonalnym wrakiem.
Do tego playlista na końcu ... i ta jedna piosenka Imagine Dragons - Nothing Left To Say, w kontekście tej historii to dreszcze na całym ciele. Czuję się, jakby przeciśnięto mnie przez jakąś emocjonalną maszynę i wypruto zbolałe serce. Teraz muszę powiedzieć pas i skleić je na nowo. Jeśli lubicie takie historie, nie pozostaje mi nic innego, jak tylko Was szczerze zachęcić, ale nie zapomnijcie o chusteczkach!!! Na pewno będziecie ich potrzebować.


Moja ocena: bezapelacyjnie 10/10 

"Gus"
KIM HOLDEN

Oto historia Gusa.
Jego droga do zatracenia.
Opowieść o sposobie, w jaki się odnalazł.
A także o tym, jak przez całą tę drogę starał się wydobrzeć.

„… ale tak z ręką na sercu, nie mam nawet pojęcia, jak dalej funkcjonować. Promyczek była moją przyjaciółką. Moją drugą połówką… Drugą połową mojego umysłu, mojej świadomości, mojego poczucia humoru, kreatywności. Mojego serca. Jak wrócić do świata żywych, kiedy połowa ciebie przepadła na zawsze?”
PREMIERA: 07 września 2016

środa, 3 sierpnia 2016

"Kurort Amnezja" Anna Fryczkowska


Do sięgnięcia po książkę skusiła mnie ciekawa okładka, piękna i tajemnicza zarazem, a sam opis przywołał na myśl coś, czego jeszcze nie czytałam. Zapowiadał intrygującą fabułę, pełną wielu skrajnych emocji. 
"Z dzisiejszą wiedzą zawsze moglibyśmy lepiej poukładać wczorajsze sprawy."
Dwie kobiety, Wanda i Marianna. Jeden tragiczny wypadek, jedna chciałaby zapomnieć, bo w nim straciła męża, a druga zapomniała o wszystkim, co było wcześniej. 
Wanda dwa miesiące temu straciła ukochanego męża, z którym w jej mniemaniu wiodła szczęśliwe życie. To jednak mrzonki. Po śmierci Pawła dowiaduje się, że ukochany miał romans z dużo młodszą od siebie kobietą. Na domiar złego w wypadku, w którym zginął Paweł uczestniczyła także kochanka - Marianna. Wiedziona chęcią poznania odpowiedzi na dręczące ją pytania, a przede wszystkim chęcią zemsty, trafia do nadmorskich Brzegów. 
Marianna nie pamięta nic sprzed wypadku, nie wie kim jest, kim była Jej życie rozpoczyna się w momencie wybudzenia po wypadku. Od innych wie, że w wypadku uczestniczył mężczyzna, który nie żyje, że ma narzeczonego, który bardzo się o nią troszczy. Aby doszła do siebie i stopniowo odzyskiwała pamięć narzeczony wywozi ją z Warszawy do nadmorskiego pensjonatu prowadzonego przez jego ciotki. Marianna pomimo amnezji czuje, że coś jest nie tak. Ma dziwnie przeczucie, że narzeczonemu wcale tak bardzo nie zależy na powrocie dziewczyny, którą była przed wypadkiem. Na nowo formuje ją wedle swoich upodobań, na posłuszną i podporządkowaną przyszłemu mężowi żonę. 
Konfrontacja kobiet i tajemnicze morderstwo uruchamiają machinę kolejnych zdarzeń nasyconych emocjami bliskimi szaleństwu.
Do tego tajemniczy żółty notes Pawła - męża i kochanka w jednym, który może rozszyfrować tylko jedna z bohaterek, a tam zawarta jest prawda.

"Kurort Amnezja" to świetna fabuła przede wszystkim, historia pełna silnych emocji, miłości i zdrady, prawdy i kłamstwa, zbrodni i kary, życia i śmierci. To nie tylko powieść obyczajowa, to thriller psychologiczny dotyczący natury ludzkiej, śmierci i żałoby. Wanda jest tak szczera w swoim cierpieniu, że wraz z nią odczuwamy ból każdą komórką naszego ciała, momentami czytając miałam dreszcze na całym ciele. Z kolei postać Marianny, choć odrobinę zbyt naiwna, pomaga nam wejść w głąb duszy ludzkiej. Wadą książki jest język, jak dla mnie trochę zbyt bezpośredni. Na początku książki bardzo mnie drażnił, jednak z każdą kolejną stroną powoli się do niego przyzwyczajałam, a w ostatecznym rozrachunku pomysł na niesztampową fabułę zwyciężył. 



Moja ocena: 7/10
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Drogi Czytelniku.
Dziękuję, że tutaj jesteś, pozostaw po sobie jakiś ślad. Każdy komentarz to dla mnie wielka radość i satysfakcja, dlatego nie pozostanie on nie zauważony :) Jeśli w jakiś sposób poczułeś się zainteresowany tym, co piszę, zachęcam również do zaobserwowania bloga.
Miłego zaczytania ;)