"Zadam wam jedno proste pytanie. Czym jest ZŁO? Czyż nie zawahaliście się, próbując znaleźć odpowiedź? Pytanie zdaje się banalne, ale to tylko iluzja, jak fatamorgana na pustyni, ofiarowująca nadzieję zgubionym i znużonym wędrowcom. Zdradliwa jednak i zawsze stawiająca kolejne pytania, ostatnią odpowiedź przynosząc dopiero w godzinę śmierci."
Są książki, o których jest głośno, które mają na celu dostarczyć czytelnikowi wielu przyjemnych chwil, być odskocznią od codzienności, by ostatecznie pozostawić go w stanie błogiego odprężenia, relaksu. "Radykalni. Terror" bez wątpienia taką książką nie jest, co więcej, czytając ją osiągniemy zupełnie odmienny stan. Zamiast przyjemności otrzymamy strach i przerażenie, zamiast odprężenia będzie obawa i niepokój. Dlaczego?