wtorek, 6 czerwca 2017

"Zakręty losu" Agnieszka Lingas-Łoniewska

"Niestety, życie nie jest takie proste, a los nie zawsze usłużnie spełnia marzenia ludzi, którzy chcą nim kierować. Los idzie swoją drogą i często wpada w ostry zakręt, lecąc długą drogą w dół..."
Odkąd zaczęłam czytać książki Agnieszki Lingas-Łoniewskiej i wśród postaci pobocznych pojawiali się bracia Borowscy stwierdziłam, że wręcz MUSZĘ poznać ich historię. Zaintrygowali mnie, jednak nie wiedziałam na co się piszę. Istny rollercoaster i to zarówno od strony fabuły, jak i towarzyszących jej uczuć. A wszystko zaczyna się bardzo spokojnie... 

Książka podzielona jest na dwie części. Pierwsza dotyczy wydarzeń z młodzieńczych lat głównych bohaterów, ich decyzji i wyborów. Kaśka właśnie przeprowadza się do domu swojej macochy i jej córki. Wie, że ojciec po latach wdowieństwa wreszcie jest szczęśliwy, więc ona nie ma zamiaru mu tego szczęścia odbierać. Zmienia się jej całe dotychczasowe życie. Przybrana siostra z którą niewiele ją łączy, obcy dom i nowa szkoła, w dodatku tuż przed maturą. Jakby tego jeszcze mało na horyzoncie Kaśki pojawia się przystojny Krzysiek, chłopak Małgośki. Sytuacja już teraz wydaje się jak na tak młodą dziewczynę nieźle pokręcona, a to dopiero początek, bowiem Kaśkę i Krzyśka w końcu połączy miłość. Miłość, która odciśnie swoje piętno na życiu każdego z nich. Ach! nie zapominajmy jeszcze o starszym bracie Krzyśka - Łukaszu i początkach jego mafijnej kariery. 
Druga część to spotkanie po latach i rachunki jakie przyjdzie im wszystkim zapłacić za błędy młodości. Czy w obliczu śmierci, wieloletniej rozłąki, gangsterskich porachunków i rodzinnych zobowiązań Kaśka i Krzysiek mogą sobie zaufać? Czy ich miłość przetrwa? A co z Łukaszem? Odpowiedzi na te pytania szukajcie na kartach "Zakrętów losu". 

Uwielbiam książki, które dostarczają czytelnikowi różnych, a jednocześnie zupełnie sprzecznych emocji. Tutaj znajdziemy wszystko. Radość i łzy, szczęście i rozrywający ból, tęsknotę i namiętność, strach i odwagę, miłość i nienawiść. Łzy przeplatane z ulotnymi chwilami szczęścia, gniew i lęk nasilony do granic możliwości, a przy tym złość na niesprawiedliwość tego wyimaginowanego świata. Istny kalejdoskop uczuć, o jakim nawet nie marzyłam. Nic więc dziwnego, że Panią Agnieszkę nazywają dilerką uczuć. 
Oprócz emocji, które jak dla mnie stanowią esencję całej książki, mamy jeszcze fabułę, która nawet na moment nie pozwala na chwilę wytchnienia. Autorka umiejętnie wprowadza nowe wydarzenia, czasem stopniowo dozując napięcie, by później bez ostrzeżenia uderzyć z przysłowiowej grubej rury.
Postacie stworzone przez Panią Agnieszkę są świetnie przemyślane. I nie chodzi mi tylko o te najważniejsze, pierwszoplanowe, ale także o te niby mało istotne. Zwłaszcza, wtedy, gdy mają tak wielki wpływ na tok wydarzeń. Oczywiście bezapelacyjnie prym wiedzie starszy z braci, którego za każdym razem miałam ochotę udusić, ale sądzę, że nie tylko ja jedna ;)

Kończąc napiszę tylko tyle, że jest to rewelacyjna książka, łącząca w sobie romans i sensację, miłość i świat mafijnych porachunków, jednym słowem wspaniały początek serii. Zatem wybaczcie, ale podekscytowana wracam do czytania dalszych zakręconych losów braci Borowskich.
Pozdrawiam

19 komentarzy:

  1. O Agnieszce Lingas-Łoniewskiej słyszałam już wielokrotnie i chociaż mam szczerą ochotę zapoznać się z Autorką bliżej, to jeszcze nie było jakoś okazji. Trochę mi się okładki jakoś nie podobają, ale nie po okładce należy oceniać książkę.
    Widzę, że porusza wiele wątków i jest to historia wielowymiarowa :) lubię też takie powroty przeszłości bohaterów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Według mnie to jedna z najlepiej piszacych polskich pisarek. Ja najbardziej lubię właśnie te wielowątkowe historie, gdzie romans przeplata się z sensacją. A wszystko zaczęło się od "Piętna Midasa" :) jak będziesz miała okazję to spróbuj, przekonaj się jak Ty odbierzesz twórczość autorki. Pozdrawiam.

      Usuń
  2. Ja również uważam, że pani Agnieszka jest dilerką uczuć, jak mało kto potrafi wycisnąć ze mnie wszystkie łzy ;) Tej książki jeszcze nie czytałam, ale z przyjemnością się z nią zapoznam :)
    Pozdrawiam!
    tworze-czytam-fotografuje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Tyle słyszałam już o tej autorce, ale jakoś nigdy nie było mi z nią po drodze niestety

    OdpowiedzUsuń
  4. Książki Agnieszki Lingas Łoniewskiej to jest to do czego zawsze chętnie wracam i nigdy nie mam dosc

    OdpowiedzUsuń
  5. Książki Agnieszki Lingas Łoniewskiej to jest to do czego zawsze chętnie wracam i nigdy nie mam dosc

    OdpowiedzUsuń
  6. Gdzie miłośc i mafia tam i Wiedźma. :) Zachęciałaś mnie do przeczytania tej ksiązki.

    P.S. pisałam priva na fb

    OdpowiedzUsuń
  7. Skuszę się na książkę podczas wakacyjnego zaczytania. :)
    Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że Tobie też przypadnie do gustu. Pozdrawiam

      Usuń
  8. Zapowiada się świetna książka. Z przyjemnością przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam dwie pierwsze części, które miło wspominam. Muszę nadrobić kolejne :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytałam prawie wszystkie książki tej autorki. Uwielbiam jej styl.

    OdpowiedzUsuń
  11. Chyba muszę się z nią zapoznać. Mam nadzieję, że dostarczy mi nie mniejszych emocji niż ostatnio przeczytany "Prokurator" Pauliny Świst :D

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Drogi Czytelniku.
Dziękuję, że tutaj jesteś, pozostaw po sobie jakiś ślad. Każdy komentarz to dla mnie wielka radość i satysfakcja, dlatego nie pozostanie on nie zauważony :) Jeśli w jakiś sposób poczułeś się zainteresowany tym, co piszę, zachęcam również do zaobserwowania bloga.
Miłego zaczytania ;)