wtorek, 4 października 2016

"Uwikłani. Obsesja" Laurelin Paige

Wciągnięta w serię "Uwikłani" niemal natychmiast zabrałam się za drugą część, a mianowicie "Obsesję". Już sam tytuł podpowiadał, że główne dylematy będą dotyczyły Alayny i jej problemów z zaufaniem. Nie myliłam się. Choć obydwoje są osobami borykającymi się z problemami w relacjach damsko-męskich, to jednak mimo wszystko starają się zbudować w miarę normalny związek. Hudson nie potrafi kochać, do tej pory bawił się uczuciami innych, wykorzystywał. Alayna wchodziła w niezdrowe relacje, angażowała się zbyt mocno, co zwykle kończyło się chorobliwą obsesją. Czy im się uda? 

"Robiłeś ludziom krzywdę, bo nie miałeś pojęcia, czym jest prawdziwa miłość. Próbowałeś to zrozumieć w jedyny znany ci sposób. To straszne, owszem. Ale wybaczalne. Wybaczam ci. Wybaczam ci tysiąc innych gorszych rzeczy, które mogłeś uczynić. Jestem w stanie wybaczyć ci wszystko- oznajmiłam i pogładziłam go po twarzy. - Ponieważ cię kocham. Kocham cię za bardzo, jak to mam w zwyczaju, jednak tym razem wcale tego nie żałuję i nie chcę się wycofać, bo potrzebujesz tej miłości. Wiec weź ją ode mnie, H. Weź ją całą."
 Dla tej dwójki najważniejsze okazują się dwie rzeczy, wspomniane już wcześniej wybaczenie oraz zaufanie. I o ile, wybaczyć błędy przeszłości jest łatwo, to z zaufaniem jest dużo gorzej. Zwłaszcza Alaynie, która nie do końca zna przeszłość Hudsona. Aby się tego dowiedzieć kontaktuje się z osobą, która w tamtym czasie była najbliżej jej ukochanego - Celią. Przyjaciółka Hudsona zaskoczy nas, okaże się zupełnie inną osobą, za którą się podaje, wprowadzi do świata Alayny i Hudsona sporo zamieszania. Do całości dodajmy jeszcze nieprzychylną matkę Hudsona i pewną osobę z przeszłości Alayny. Koniec końców intryga będzie gonić intrygę. 


Pomimo, tego, że "Obsesja" jest odrobinę przewidywalna, książkę czyta się bardzo szybko i nie sposób się od niej oderwać. Od samego początku kibicowałam zakochanym, niemniej jednak zachowanie Alayny było trochę denerwujące, aczkolwiek doskonale ukazujące jej problemy, z którymi się zmaga. Często wyjaśnienie wielu spraw miała na wyciągnięcie ręki, jednak ona wolała iść drogą okrężną, przy okazji doprowadzając do kolejnych nieporozumień i problemów. Podobała mi się natomiast zmiana jaka zaszła w Hudsonie, który może nie powiedział słowa "kocham", ale swoje uczucie wyrażał w niemal każdym zachowaniu i geście względem Alayny. 

Tak jak miało miejsce w pierwszym tomie, tak również tutaj scen miłosnych jest bardzo dużo. Opisane są z wyczuciem i wcale nie gorszą czytelnika, choć są bardzo namiętne, pikantne, a czasem wręcz czysto zwierzęce. 
Zachęcona zabieram się za trzecią część, która mam nadzieję będzie najlepsza :)
Pozdrawiam





2 komentarze:

  1. Czasem sięgam po takie klimaty, pozwalają się zrelaksować po trudniejszym dniu, zatem serię będę miała na uwadze. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam i cała seria bardzo mi się podobała :) Teraz przede mną już tylko "Hudson".
    Justyna z livingbooksx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Drogi Czytelniku.
Dziękuję, że tutaj jesteś, pozostaw po sobie jakiś ślad. Każdy komentarz to dla mnie wielka radość i satysfakcja, dlatego nie pozostanie on nie zauważony :) Jeśli w jakiś sposób poczułeś się zainteresowany tym, co piszę, zachęcam również do zaobserwowania bloga.
Miłego zaczytania ;)