wtorek, 13 grudnia 2016

"Never never" Colleen Hoover, Tarryn Fisher

"Podczas gdy on próbował nieustannie pamiętać... ja próbowałam zapomnieć."
Na tę książkę miałam ochotę od bardzo dawna. Z twórczością obu Autorek miałam już do czynienia i styl ich książek, choć zupełnie różny, bardzo mi odpowiada. Subtelność i romantyzm Hoover oraz mroczność i zuchwałość Fisher. Istna mieszanka wybuchowa. Co dało takie połączenie dwóch skrajnie różnych osobowości, czy taki duet potrafił stworzyć coś wartego poświęconego im czasu? 

Szesnastoletnia Charlie doznaje amnezji. Nagle, podczas zajęć szkolnych, nie wie gdzie się znajduje, kim są ludzie wokół niej, nie wie nawet jak ma na imię ani jak wygląda. Nie wie też jak to się stało, że nagle straciła pamięć. Jest oszołomiona i zdezorientowana, ale jednak milczy. Słuchając i obserwując otoczenie stara się jak najwięcej wychwycić, nie wzbudzając przy tym podejrzeń, że coś jej się przytrafiło. Dowiaduje się, że ma chłopaka. Silas, tak jak i ona stracił pamięć. Oboje znajdują się w tej samej sytuacji. Nie pamiętają nic co byłoby jakąkolwiek wskazówką dotyczącą ich tożsamości i wzajemnej relacji. Co dziwniejsze wiedzą jak pachnie lilia, jak się obsługuje aparat fotograficzny, znają treść piosenek itd. Nie znając się wzajemnie podświadomie wiedzą, że mogą sobie ufać. Wspólnie starają się znaleźć rozwiązanie tej nieracjonalnej sytuacji. Chwytają się każdej sposobności, jednak jakże trudno jest w gąszczu informacji wychwycić te fakty, które w rzeczywistości coś im rozjaśnią. Jakby tego było mało, Charlie nagle znika, po prostu zapada się pod ziemię, natomiast Silas odkrywa coś, co trudno wytłumaczyć. Otóż amnezja Charlie i Silasa trwa już od tygodnia. Co 48 godzin młodzi znów wszystko zapominają, "budzą się" z czystym kontem i gra zaczyna się na nowo. Pozostają tylko listy, które wcześniej do siebie napisali. 



Szczerze przyznam, że "Never never" to jedna z nielicznych lektur, która aż tak mnie pochłonęła. Zaczęłam czytać ją o 6 rano, a skończyłam o 23 tego samego dnia. Zostałam przez tą historię całkowicie i bez reszty wciągnięta i siłą trzeba było mnie od niej odrywać. Znalazłam wszystko to, co lubię w twórczości obu Pań, a nawet wiele więcej. Autorki zgrały się idealnie, wykazały się niezwykłą równowagą między delikatnym romantyzmem, a mrocznym i tajemniczym dreszczowcem. Stworzyły coś nieszablonowego, oryginalnego, czego trudno szukać wśród literatury młodzieżowej.
Oczywiście sam pomysł na fabułę, by nie wystarczył. Do tego sukcesu potrzebni też byli bohaterowie, którzy wzajemnie się uzupełniali. Zawiłość ich relacji, odkrywane tajemnice, nagłe zwroty akcji, to wszystko sprawia, że czytelnik czyta książkę z zapartym tchem i aż boi się przestać dopóki nie dobrnie do końca. Charlie i Silas nie są bez skazy, mają swoje za uszami i mogą sobie wiele zarzucić. Sytuacja w jakiej się znaleźli pozwala im spojrzeć na podjęte decyzje z innego punktu wiedzenia. Zupełnie na chłodno, bez jakichkolwiek emocji, patrząc z boku oceniają swoje postępowanie, otoczenie w jakim przyszło im żyć itd. Czy ta patowa sytuacja, nie jest też dla nich w jakiś sposób komfortowa? Z pewnością tak. Jednak dojście do prawdy o swoim życiu nie było łatwe. Co ciekawe, sposób w jaki napisane jest "Never never" pozwala czytelnikowi razem z bohaterami odkrywać kolejne karty, poznawać fakty, po prostu w tej całej sytuacji uczestniczyć. Sprawia to, że nie jesteśmy tylko biernymi odbiorcami, ale też spekulujemy, wysuwamy pewne wnioski, jesteśmy po prostu cały czas aktywni. 

"Kocham Cię aż za bardzo. Bardziej niż powinno się kochać. Ale nic na to nie poradzę. To Ty uczyniłaś normalną miłość czymś nie do wytrzymania. To Ty sprawiłaś, że kocham Cie jak wariat."
Domyślam się która z Autorek stworzyła którą postać i jestem ciekawa jak wyglądała współpraca obu pisarek. Niemniej jednak uważam, że takich duetów powinno być więcej. Oczywiście czytałam sporo recenzji dotyczących "Never never", jedne były bardziej, inne mniej pochlebne. Wiem, że każdy ma prawo do swojego zdania, ale w mojej subiektywnej ocenie nawet budzące wiele kontrowersji zakończenie nie jest do końca złe. Owszem może nie jest najlepsze i z pewnością Autorki mogłyby pokusić się o coś bardziej dorównującego całości, ale wszystko tak naprawdę zależy od tego jak na nie spojrzymy. Jeśli skupimy się tylko i wyłącznie na powodzie utraty pamięci przez bohaterów to zgodzę się, że możemy poczuć pewien niedosyt, tym bardziej, że pewne kwestie zostają nierozwiązane, ale jeśli czytając bardziej zagłębimy się w relację, uczucia i emocje, wówczas książka nas nie zawiedzie. Pod tym względem książka jest po prostu przecudowna. 

Na wielki plus zasługuje też pomysł Wydawnictwa Otwartego, aby w Polsce trzy osobne książki wydać w całości. Takie posunięcie jest bardzo na rękę czytelnikowi, który po pierwsze wyda mniej pieniędzy, a po drugie i ważniejsze nie będzie musiał czekać na kolejne części, od razu dostanie całą historię. Super. 

Podsumowując, jeśli lubicie literaturę młodzieżową, ale jednocześnie szukacie czegoś oryginalnego nasączonego tajemnicą, różnorodnymi emocjami, to jest to pozycja dla Was idealna. Dla mnie z całą pewnością taka była.

Moja ocena: 9/10


Czytaliście? A może macie w planach, koniecznie dajcie znać w komentarzach. 
Pozdrawiam i do zaczytanego :)

12 komentarzy:

  1. Słyszałam już dużo o tej książce, ale nie sięgam już raczej po literaturę młodzieżową ;)
    Pozdrawiam! http://literacki-wszechswiat.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta przygoda czytelnicza jeszcze przede mną. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka już na mnie czeka. Nie mogę się doczekać kiedy się za nią zabiorę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Różne czytałam recenzje o tej książce, ale często był to negatywne. Tutaj spotykam się z pozytywną. Jestem ciekawa tej ksiażki. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem nią zachwycona i z czystym sercem mogę ją polecić, ale jej odbiór jest całkowicie indywidualny. Pozdrawiam

      Usuń
  5. Książka przeczytana, ale nie podobała mi się ona. ;/
    Jools and her books

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem jej bardzo ciekawa, więc na pewno przetestuję ją u siebie :)
    Justyna z livingbooksx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Właśnie skończyłam ją czytać, ale nie jestem nią oczarowana ;)
    http://justboooks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeszcze nie czytałam, ale kiedyś bym chciała ;)


    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Drogi Czytelniku.
Dziękuję, że tutaj jesteś, pozostaw po sobie jakiś ślad. Każdy komentarz to dla mnie wielka radość i satysfakcja, dlatego nie pozostanie on nie zauważony :) Jeśli w jakiś sposób poczułeś się zainteresowany tym, co piszę, zachęcam również do zaobserwowania bloga.
Miłego zaczytania ;)