Dziś mam dla Was recenzję książki, którą przeczytałam jako ostatnią w 2018 roku. "Radykalni. Rebelia" to kontynuacja mrocznej wizji Przemysława Piotrowskiego. Wizji, która z każdym czytanym rozdziałem przeraża coraz bardziej, zmusza do odpowiedzi na wiele pytań dotyczących człowieczeństwa. Po lekturze pierwszego tomu (recenzja) miałam nadzieję, że autor już niczym mnie nie zaskoczy. Stało się inaczej.
Stary Kontynent płonie.
Zapoczątkowana w Paryżu muzułmańska rebelia rozlewa się na sąsiednie kraje. Islamscy fundamentaliści wychodzą na ulice Berlina, Brukseli, Londynu i wielu innych miast Europy Zachodniej. Władze starają się zapanować nad chaosem, ale pojawia się nowy wróg – radykalna prawica. Jej bezwzględne bojówki odpowiadają muzułmańskiej społeczności ze skrajnym bestialstwem.
Kuba i jego przyjaciele są zmuszeni raz jeszcze powrócić do piekła, wszak nigdy nie zostawia się swoich za linią wroga. W niemieckiej stolicy czeka ich walka, jakiej dotąd nie stoczyli, bój nie tylko o serca, ale i dusze. Kipiący nienawiścią Berlin zabiera ich w otchłań szaleństwa, a gdy wrogie mocarstwa stawiają ultimatum, najgorszy koszmar staje się faktem.
„Radykalni. Rebelia” to kontynuacja najbardziej kontrowersyjnego cyklu political fiction ostatnich lat. To książka o tym, co może czaić się za rogiem, gdy my naiwnie ufamy, że nic nam nie grozi.
Wojna już trwa. Ludzie znów zabijają w imię Boga. Nadciąga apokalipsa.
"Radykalni. Rebelia" to książka, która przeraża do szpiku kości. Brutalne opisy, makabryczne działania człowieka w imię swojej religii to nieodłączny element tej serii, z tym, że odnoszę wrażenie, że tym razem jest jeszcze gorzej. A winę za ów stan rzeczy ponoszą emocje, które niejednokrotnie ściskają za gardło i serce. Pierwszy tom wywołał we mnie wachlarz najróżniejszych uczuć, a ten dodatkowo doprowadził mnie do łez, których nijak nie mogłam opanować.
Kuba, Monika, Krzysiek, Michał "Afgan" oraz Franko stali się mi o wiele bliżsi. Ktoś może pomyśleć sobie, że to nic dziwnego, skoro to kontynuacja, ale jednak ja wiem, że to coś więcej. Winę za ten stan rzeczy ponosi autor, który idealnie wykreował swoje postacie, który nadał im wiele realnych cech, ubrał ich słowa w pełne emocji opisy, słowem zadbał o najmniejszy szczegół, aby nadać swojej powieści bardzo prawdziwego wymiaru. Szczególnie jeśli chodzi o Kubę, młodego studenta, który w brutalny sposób musi zmierzyć się z zaistniałą rzeczywistością, który na własnej skórze przekonał się z czym obecnie walczy cała Europa, do czego zdolni są islamscy fundamentaliści. Choć często walczy sam ze sobą, gani się za własną naiwność, to jednak nadal pozostaje człowiekiem, który ma serce. Dla mnie jego postawa była takim maleńkim światełkiem w tunelu. I po skończeniu drugiego tomu "Radykalnych" obawiam się, że to światełko wkrótce zgaśnie, a jego serce i duszę wypełni mrok.
Nie chcę zdradzać szczegółów, nie chcę zabierać Wam satysfakcji, ale gwarantuję Wam, że to "Radykalni" to seria, obok której nie można przejść obojętnie. Szkoda, że o takich książkach mówi się tak mało. Ja z wielką ciekawością i niecierpliwością czekam na kolejny tom i to, co Przemysław Piotrowski przygotował dla swoich czytelników.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania niniejszej książki bardzo serdecznie dziękuję Autorowi.
Tytuł: Rebelia (tom 2)
Cykl: Radykalni
Autor: Przemysław Piotrowski
Data wydania: 17 kwietnia 2018
Ilość stron: 400
Kategoria: thriller, sensacja, kryminał
Wydawnictwo:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz