Boże Narodzenie to wspaniały czas, szczególnie, kiedy jest się dzieckiem. Wszystko wtedy jest takie magiczne, nasycone niezmąconą radością, ciepłem i rodzinną atmosferą. Niestety dzieciństwo małej Megan było tego przeciwieństwem. Wychowywała się w rodzinie zastępczej, nie zaznała poczucia stabilizacji i bezpieczeństwa jakie daje kochająca rodzina. Meg musiała być zawsze przygotowana na to, że przyjedzie po nią samochód i zabierze w nowe miejsce, gdzie będzie czuła się obco i nie na miejscu. Na szczęście marzeń nikt nie mógł jej zabrać. Z utęsknieniem patrzyła na świąteczne reklamy, w których mama podaje pyszne jedzenie, dzieci z uśmiechem otwierają świąteczne prezenty, a po rodzinnej kolacji wspólnie bawią się w szarady.
Teraz, kiedy jest już dorosła i wychowuje samotnie ukochanego synka, choć wszystko inne nie zawsze układa się tak jak powinno, to jednak pragnie, aby dzieciństwo małego Lucasa było przepełnione miłością, po prostu idealne.
Służbowy wyjazd zmieni całkowicie jej życie. Nieprzygotowana na miłość spotka ją aż za oceanem. Jednak, czy to co zrodzi się między nią a przystojnym Eddem będzie w rzeczywistości takie idealne jak by się mogło wydawać? Czy Edd nie zawiedzie zaufania jakim obdarzyła go Meg? Jedno Wam powiem, nie będzie lekko.
Teraz, kiedy jest już dorosła i wychowuje samotnie ukochanego synka, choć wszystko inne nie zawsze układa się tak jak powinno, to jednak pragnie, aby dzieciństwo małego Lucasa było przepełnione miłością, po prostu idealne.
Służbowy wyjazd zmieni całkowicie jej życie. Nieprzygotowana na miłość spotka ją aż za oceanem. Jednak, czy to co zrodzi się między nią a przystojnym Eddem będzie w rzeczywistości takie idealne jak by się mogło wydawać? Czy Edd nie zawiedzie zaufania jakim obdarzyła go Meg? Jedno Wam powiem, nie będzie lekko.
"Utrata ukochanej osoby sprawia, że postrzega się wszystko z innej perspektywy. Rozumie się, co jest ważne, przypomina o tym, żeby nie przejmować się drobiazgami.""Świąteczne marzenie" jest bardzo przyjemną lekturą, która da czytelnikowi coś więcej niż tylko świąteczny klimat. Amanda Prowse udowodnia, że dzieciństwo ma wielki wpływ na to kim się staniemy w dorosłym życiu. Jak brak poczucia bezpieczeństwa i miłości determinuje nasze przyszłe życie. A niestety Meg nie miała łatwego życia, los co chwilę z niej drwił i bawił się jej uczuciami. To wszystko sprawia, że jeszcze mocniej trzymamy za nią kciuki i życzymy jej jak najlepiej. I choć czasem wykazywała się wielką naiwnością, to widać jak w ciele tej dorosłej kobiety nadal drzemie ta maleńka dziewczynka, która marzy o tym by mama zabrała ją nad morze, a Święta Bożego Narodzenia były takie jak te z zapamiętanych reklam.
Autorka w tę historię wplotła jeszcze jeden trudny temat - żałobę. Otóż kiedy poznajemy Edda bliżej wiemy, że nie jest tylko wesołym przystojniakiem, ale także mężczyzną, który doznał wielkiej straty. Wydarzenia, które wstrząsnęły całym światem stały się też jego rodzinną tragedią. Nieoczekiwanie stracił kogoś, kto był dla niego wzorem i autorytetem.
Moja ocena: 7/10
Bardzo lubię takie klimatyczne książki i planuję zapoznać się z tą pozycją. ;)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńZł przyjemnością spędzę z tą książką święta.:)
OdpowiedzUsuńSuper. Mam nadzieję, że Ci się spodoba. Pozdrawiam.
UsuńLubię Twórczość Autorki, więc na pewno przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ♥♥
Nie oceniam po okładkach
To było moje pierwsze spotkanie z tą autorką, ale bardzo pozytywne 👍 Z pewnością skuszę się na więcej. Którąś książkę polecasz w szczególności?
UsuńWłaśnie będę się brała za jej czytanie :)
OdpowiedzUsuńSuper :)
UsuńCzytałam poprzednia powieść autorki i na fali odczuwanej sympatii chętnie sięgnęłabym i po ten tytuł, choć z tymi świątecznymi klimatami jest mi trochę nie po drodze.
OdpowiedzUsuńTen świąteczny klimat nie jest jakoś mega wyakcentowany, więc może warto spróbować :)
UsuńTo naprawdę miła i klimatyczna lektura. Ciekawie spędziłam z nią swój czas :)
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja ;)
UsuńMam w planach zabrać się za tą książkę i to już niedługo, do klimatu brakuje mi tylko choinki :)
OdpowiedzUsuńOj tak. Ja też tak mam,że święta czuję dopiero jak jest choinka. To drzewko ma w sobie całą magię. Pozdrawiam
UsuńWydaje się idealna na nadchodzące dni :) Niestety raczej nie zdążę jej przeczytać w najbliższym czasie, ale może później się uda :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ja też już kilka tytułów zapisałam na przyszły rok ;)
UsuńKtórą jeszcze z tegorocznych postanowiłaś przeczytać? Ja polecam "Psiego najlepszego", chyba najlepsze z czytanych przeze mnie w ostatnim czasie :)
OdpowiedzUsuńMam jeszcze "Wieczór taki jak ten". Mam nadzieję, że coś jeszcze albo uda mi się zakupić, albo znajdę pod choinką ;)
OdpowiedzUsuńNa czas świąt wybrałam sobie już lektury w tym klimacie, co nie znaczy, że nie skuszę się na tę.
OdpowiedzUsuńSuper ;) A co konkretnego wybrałaś?
UsuńSame lektury w światecznym klimacie. Najwyższa pora się za coś takiego zabrać :)
OdpowiedzUsuńOj tak!
UsuńŚwietna książka polecam każdemu :)
OdpowiedzUsuń