Na wydziale teologii dochodzi do zabójstwa dziekana. Tajemnicze morderstwo prawdopodobnie ma związek z aktualnymi wydarzeniami na wspomnianym wydziale, bowiem czworo studentów ubiega się o bardzo prestiżowe stypendium, które nie tylko dałoby zwycięzcy wiele przywilejów, ale także otworzyło drzwi kariery. Ponadto dziekan w ostatniej chwili zmienia decyzję w sprawie swojego odejścia na emeryturę, a jego niedoszli następcy są wielce poirytowani perfidnym wodzeniem za nos. Ale czy te wydarzenia mają coś wspólnego z zabójstwem? Czy może klucz do rozwiązania zagadki tkwi w pasji dziekana?
Wątek kryminalny jest bardzo dobrze zarysowany. Nie brakuje mu realności i emocji, a to głównie za sprawą bohaterów oraz ich niespełnionych nadziei. Gdzie rywalizacja, odmienne poglądy tam pojawiają się nieprzychylne komentarze i nieprzemyślane działania. Bez wątpienia na tym wydziale nie można mówić o nudzie. Sędzia Verlaque, będzie miał nie lada orzech od zgryzienia, alby rozwiązać sprawę śmierci doyena, ale na całe szczęście może liczyć na swoją ukochaną Marine, która jak zwykle wiele wniesie do prowadzonego dochodzenia. Relacja łącząca sędziego i panią profesor bardzo powoli nabierze rumieńców. Pojawią się pierwsze wyznania i obietnice, zmiana postawy, jednak nadal wiele niewiadomych pozostaje. Swoją drogą jestem bardzo ciekawa co ze swojej przeszłości ukrywa sędzia Antoine Verlaque.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania bardzo dziękuję Wydawnictwu Smak Słowa
oraz Business & Culture.
Tytuł: Morderstwo przy Rue Dumas
Autor: M. L. Longworth
Seria: Verlaque i Bonnet na tropie
Data wydania: 6 czerwca 2018
Ilość stron: 304
Kategoria: thriller, sensacja, kryminał
Wydawnictwo:
Rozumiem :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJeśli nie brak emocji, książka musi być warta uwagi. Dla mnie to nieodłączny element dobrej historii. Więc możliwe, że się skuszę.
OdpowiedzUsuńW pełni się z Tobą zgadzam :)
Usuń