środa, 24 stycznia 2018

"Wróć, jeśli masz odwagę" Estelle Maskame

Tajemniczy opis, niewiele zdradzający i całkowita nieznajomość pióra autorki spowodowały, że bez chwili wahania zapisałam się na kolejny Book Tour. Dzięki uprzejmości Michaliny z bloga Książkowy świat miałam okazję przeczytać książkę, po którą raczej bym nie sięgnęła. Czy żałuję?


Główną bohaterką jest nastoletnia MacKenzie. Jeszcze rok temu przyjaźniła się z rodzeństwem Hunterów. Dani była dla niej jak siostra, a Jaden praktycznie był jej chłopkiem. Istotny jest tutaj czas przeszły, bowiem to wszystko działo się zanim wydarzyła się pewna tragedia. Dziewczyna całkowicie odcięła się od bliźniaków. Czemu tak się stało, czy znajdzie w sobie siłę, aby przełamać ponad rok milczenia? I wreszcie czy rodzeństwo wybaczy jej to, że opuściła ich w najgorszym momencie ich życia? 


Generalnie wychodzę z założenia, że każdą książkę odbieramy przez pryzmat naszych przeżyć i doświadczeń, bądź otoczenia, w którym funkcjonujemy. Dlatego każdy coś innego wyniesie z lektury tej samej książki. "Wróć, jeśli masz odwagę" wywołuje wiele kontrowersji, jedni uwielbiają tę pozycję, a inni mówią jej stanowcze "nie". Ja plasuje się gdzieś pośrodku. 


Ciekawy pomysł.
Fabuła powieści krąży wokół jednego, a właściwie dwóch wydarzeń, które miały miejsce w przeszłości, ale aż po dzień dzisiejszy bohaterzy "Wróć, jeśli masz odwagę" zmagają się z ich konsekwencjami. Wszystko co dzieje się teraz ma swój związek z przeszłością, przez co zostaje ona dużo bardziej zaakcentowana. Autorka, w powieść przeznaczoną w głównej mierze dla nastolatków, sprytnie przemyciła kilka znaczących zagadnień. Taki zabieg sprawia, że głównym tematem staje się to, w jaki sposób bohaterzy radzą sobie ze stratą bliskiej osoby i żałobą z tym związaną. Czasem dzieje się to powolutku, krok po kroku, a czasem nie potrafią sobie z tym poradzić i niszczą siebie i świat wokół nich. Takie zamiatanie pod dywan, uciekanie od problemu, wcale nie powoduje, że on zniknie, a wręcz stanie się odwrotnie. Nawarstwianie problemów, tłamszenie ich w środku, unikanie konfrontacji z rzeczywistością powoli niszczy rodzinę MacKenzie. A czasem tak niewiele wystarczy, aby obudzić się z letargu i stanąć z życiem twarzą w twarz. 

Jak wcześniej napisałam cała książka opiera się na rodzinnych tragediach, toczy się miarowo, ale na szczęście nie nudno. Po mniej więcej 2/3 powieści, akcja nabiera trochę innego charakteru, a wszystko za sprawą jednego z przyjaciół nastolatki. 

Bohaterowie - nie, nie i jeszcze raz nie.
Co do samej fabuły nie mam jakiś wielkich zastrzeżeń, czyta się dobrze, pomimo, iż początkowo nie dzieje się za wiele. Natomiast jeśli chodzi o kreację bohaterów, to już tutaj autorka przepadła z kretesem, szczególnie jeśli chodzi o główną postać. Powiem/napiszę wprost: jeszcze tak denerwującej, irracjonalnej, niekonsekwentnej, tudzież głupiej bohaterki nie miałam okazji poznać. Jej tok myślenia działał mi na nerwy. Jej zachowanie było kompletnie dla mnie niezrozumiałe, działanie przeczyło temu co mówi. Totalna porażka. To samo tyczy się ojca MacKenzie. No kurczę, jak można pozwolić, aby ukochana osoba niszczyła samą siebie, tylko dlatego, że wie się, że miała ku temu powód, ba nawet uczestniczyć w tym procesie destrukcji. Wybaczcie, ale nie ogarniam. Z kolei Jaden. Czy tacy mężczyźni chłopcy na prawdę istnieją??? Jak gdyby nigdy nic zapomnieć i wybaczyć? Śmiem wątpić. Najbardziej realnie została przedstawiona Dani oraz jej reakcja na zaistniałą sytuację, a także matka głównej bohaterki, która w obliczu własnej tragedii całkowicie się pogubiła. 

Podsumowując. "Wróć, jeśli masz odwagę" ma swoje wady i zalety. Pomimo, że książkę czytało mi się całkiem przyjemnie, to jednak nie sądzę, abym zapałała miłością do tej autorki, to już chyba nie mój przedział wiekowy (niestety :/).

Tytuł: Wróć, jeśli masz odwagę
Autor: Estelle Maskame
Tłumaczenie: Jarosław Irzykowski
Data wydania: 8 listopada 2017
Ilość stron: 352
Kategoria: literatura młodzieżowa
Wydawnictwo:

Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję Michalinie :)

Pozdrawiam

6 komentarzy:

  1. Kurcze chciałabym przeczytać, ale nie wiem, czy nie jestem już za stara.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Decyzja należy do Ciebie, przecież każdy czuje się na tyle lat, na ile się czuje niezależnie od tego co wskazują cyferki 😋 a to, że ostatnio mój duch się postarzał to już mój problem. Pozdrawiam

      Usuń
  2. A ja tam mam na nią ogromną ochotę i jeszcze dodatkowo kupię ją sobie. A co mi tam! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz do tego pełne prawo, jak już ją zakupisz, to życzę przyjemnego czytania ☺

      Usuń
  3. Myślę , że raczej już nie jestem targetem tego gatunku. W ogóle to chyba nigdy się nie łapałam, jak miałam kilkanaście lat zaczytywałam się Stephenem Kingiem, moje "new adult" spędziłam czytając różnego rodzaju Fantasy, a teraz? teraz kryminały... może na młodzieżówki przyjdzie czas jak będę obchodzić druga młodość ;)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Drogi Czytelniku.
Dziękuję, że tutaj jesteś, pozostaw po sobie jakiś ślad. Każdy komentarz to dla mnie wielka radość i satysfakcja, dlatego nie pozostanie on nie zauważony :) Jeśli w jakiś sposób poczułeś się zainteresowany tym, co piszę, zachęcam również do zaobserwowania bloga.
Miłego zaczytania ;)