wtorek, 11 października 2016

"Dmuchawce" Agnieszka Głowacka


Książkę wypatrzyłam na półce w bibliotece. Zmęczona, a może raczej odrobinę przytłoczona, nowościami wydawniczymi postanowiłam dać szansę czemuś co zostało napisane niemalże dziesięć lat temu przez naszą rodzimą pisarkę. Czy to był dobry wybór? Z pewnością nie żałuję. Pomimo, iż teraz mam co do niej mieszane uczucia uważam, że to nie był to czas stracony, bowiem mogłam trochę pomyśleć, o czymś, co przecież wiem, ale często przez zabieganie może mi gdzieś umknąć. Książka czasem mnie trochę przerażała, napełniała obawami, ale jednak była wypełniona mądrością. Mądrością i realizmem o nas samych, o naszej naturze, o świecie uczuć jakie się rodzą między kobietą a mężczyzną oraz ich ulotnością. Zaciekawieni? Zapraszam na recenzję.

Jeśli miałabym w jednym zdaniu napisać o czym jest ta książka, to pokusiłabym się o przytoczenie słów samej autorki:
"(...) trzeba dbać o swój związek, bo pozostawiony sam sobie ma niewielkie szanse na przetrwanie."
Ewa i Tomek są małżeństwem od dziewięciu lat, mają dwie córki, ustabilizowane życie, w którym wypracowali swoje codzienne schematy. Rutyna dla 30-letniej Ewy jest potwierdzeniem ich bliskości i pewności co do partnera. Domek z kart burzy romans Tomka z dużo młodszą kobietą. Ewa po początkowym załamaniu, morzu wylanych łez postanawia przestać kochać męża, gdyż tylko w ten sposób zniknie ból w jej sercu. Loguje się do portalu randkowego "Klub Niesamotnych serc", gdzie nawiązuje liczne kontakty z mężczyznami. Internetowe znajomości doprowadzają do wielu zmian w jej życiu, jednak czy uda się osiągnąć cel i przestać kochać niewiernego męża?  
Tomasz z kolei najpierw przyjmując jako linię obrony zgryźliwość ze strony żony, prozę życia codziennego, brak zrozumienia i czułości, zdał sobie w końcu sprawę z tego co stracił i że winna leżały pośrodku. Jednak czy już nie jest za późno na takie wnioski? Czy małżeństwo Ewy i Tomka przetrwa?
"Zadziwiające, że aby zrozumieć, jacy są dla siebie ważni, musieli się od siebie oddalić, posmakować innych dróg, innych miłości i ciał. Oddalili się zatem. I wrócili. Bogatsi w doświadczenia, wiedzę o innych, lecz także o sobie samych."
Każdy z Was z pewnością słyszał sformułowanie, że docenimy coś dopiero wtedy, gdy to stracimy. Coś, czyli uczucie, troskę, oddanie, zrozumienie. Tak było z bohaterami książki Agnieszki Głowackiej. Gdzieś w gąszczu codzienności utracili obraz tego, co ich połączyło - miłości. Każdy z Was kto kocha, mógłby sam stworzyć swój własny określnik tego pięknego uczucia. Autorka miłość porównuje do dmuchawca.
"To było odwieczne prawo natury. Po każdej wiośnie przychodził czas zbiorów, a każde zebrane nasionko dawało w przyszłości kolejne plony. Małżonkowie popatrzyli sobie głęboko w oczy. To od nich zależało, gdzie padnie puch dmuchawca niesiony tego lata z ich związku. Wiedzieli, że nie będzie łatwo pomóc mu spocząć w żyznej glebie, ale wiedzieli także, że dołożą wszelkich starań, by z porażek, jakie na własne życzenie sobie zgotowali, wykiełkowała na nowo silna miłość."

Wcześniej napisałam, że książka trochę mnie przerażała i napełniała obawami. Kiedy tak czytałam i czytałam pojawiło się odczucie, że wszędzie czai się zdrada. Mężowie zdradzają żony, bo albo są nie rozumiani, chcą podbudować swoje ego, albo po prostu się nudzą i pragną skosztować tego zakazanego owocu, a żony nie pozostają im dłużne i chcą się po prostu zemścić. Czy tak jest? Mam nadzieję, że nie! 
Kolejna rzecz z jaką miałam problem, to zbyt dosadny realizm internetowych znajomości. Owszem zdaję sobie sprawę, że wirtualny świat pełen jest zboczeńców, czy dziwaków, ale to, jak przedstawiła ten problem autorka było trochę za mocno nakreślone. I jeszcze ta początkowa naiwność głównej bohaterki, która rzekomo była bardzo inteligentna, a jednak zrobiła coś czego nie chciała i po tym nie mogła spojrzeć sobie w oczy ... trochę przekombinowane. Ale z drugiej strony, czy nie tak wygląda brutalna rzeczywistość? 

Podsumowując "Dmuchawce" to książka z grona tych skłaniających do refleksji nad tym co w życiu najważniejsze, nad tym, jak postrzegamy ukochanego/ukochaną oraz jak zdrada zmienia, burzy i niszczy, jak ciężko odbudować to co się utraciło, a także jak łatwo wpaść w wirtualną pułapkę.


Moja ocena: 7,5/10

1 komentarz:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Drogi Czytelniku.
Dziękuję, że tutaj jesteś, pozostaw po sobie jakiś ślad. Każdy komentarz to dla mnie wielka radość i satysfakcja, dlatego nie pozostanie on nie zauważony :) Jeśli w jakiś sposób poczułeś się zainteresowany tym, co piszę, zachęcam również do zaobserwowania bloga.
Miłego zaczytania ;)