środa, 7 sierpnia 2019

"Plotka" Lesley Kara

"Plotki są jak nasiona roznoszone przez wiatr. Nie da się przewidzieć, gdzie wylądują, ale gdzieś na pewno. Zagnieżdżą się w pęknięciach i szczelinach, zaczną kiełkować. A potem zapuszczą korzenie. Nie ma znaczenia, czy jest w nich prawda, czy nie. Im więcej razy są powtarzane, tym szybciej i bardziej rosną, niczym łodygi fasoli pnące się ku słońcu."
Jako miłośniczka thrillerów nie mogłam odpuścić sobie poznania debiutu literackiego Lesley Kary, będącego luźną interpretacją głośnej sprawy Mary Bell, która to w 1968 roku jako jedenastolatka zabiła dwóch kilkuletnich chłopców. Uznano ją za niepoczytalną i umieszczono w zakładzie poprawczym. W wieku dwudziestu trzech lat dzieciobójczyni została wypuszczona na wolność i otrzymała nową tożsamość, aby rozpocząć nowe życie. Interpretacja Kary bardzo przypadła mi do gustu, choć przyznam szczerze początek wcale tego nie zwiastował. 

Thriller oparty na prawdziwej historii!
Przeprowadzka z Londynu do nadmorskiego Flinstead miała być dla Joanny i jej synka Alfiego nowym początkiem. Pewnego dnia rozmawiając z innymi matkami, Jo dowiaduje się, że w ich sennym miasteczku podobno mieszka pod nowym nazwiskiem słynna morderczyni, która jako nieletnia wbiła małemu chłopcu nóż kuchenny prosto w serce.
Początkowo kobieta bagatelizuje tę plotkę, jednak szokująca wiadomość nie daje jej spokoju do tego stopnia, że powtarza ją dalej. Plotka zaczyna żyć własnym życiem i rozprzestrzeniać się jak pożar.
Kiedy Joanna wchodzi do Twittera i odczytuje: „plotki potrafią zabijać”, a kilka dni później na szkolnej tablicy ogłoszeń widzi przerobione zdjęcie klasowe, na którym w piersi Alfiego tkwi zakrwawiony nóż, zaczyna baczniej przyglądać się mieszkańcom Flinstead.
Czy jej synek jest w niebezpieczeństwie? Kim jest ukrywająca się dzieciobójczyni?


Życie w małym miasteczku jest dość specyficzne, z jednej strony jest ono łaską, ale często też bywa przekleństwem. Szczególnie o tym drugim obliczu życia w małej miejscowości, gdzie wszyscy znają wszystkich, jednocześnie często wiedząc o nich znacznie więcej niż oni sami, przekonała się główna bohaterka recenzowanej powieści, czyli Joanna. Dla dobra swojego sześcioletniego synka Alfiego, Joanna przeprowadza się w swoje rodzinne strony, aby być bliżej matki i móc liczyć na jej wsparcie. Zmiana otoczenia ma pomóc chłopcu otrząsnąć się z trudnych szkolnych doświadczeń, kiedy to był szykanowany ze względu na kolor skóry. Joanna dla swojego synka jest w stanie poświęcić wiele, jednak nie zdaje sobie sprawy, że właśnie przeprowadziła się do miejsca, gdzie zamieszkała słynna morderczyni, która jako dziesięciolatka wbiła nóż w serce młodszemu koledze. 
"Tam, gdzie w grę wchodzą ludzie, nigdy nie masz gwarancji dochowania tajemnicy."
To właśnie Joanna w "Plotce" jest narratorem i z jej perspektywy widzimy toczące się wydarzenia, ale jednocześnie to ona powtarzając na spotkaniu zasłyszaną plotkę popchnęła akcję w tym, a nie innym kierunku. Niestety, kiedy wypowiedzianych słów nie da się cofnąć, trzeba zmierzyć się z konsekwencjami, jakie ze sobą niosą. A w tym przypadku są wręcz one śmiercionośne.

Choć początkowo mało wskazywało na to, że "Plotka" okaże się bardzo dobrym i wartym polecenia thrillerem, to muszę stwierdzić, że finalnie debiut literacki Lesley Kary bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Przyzwyczajona do thrillerów, które praktycznie od samego początku wciągają czytelnika w wartką akcję, w przypadku "Plotki" poczułam się w pewien sposób oszukana. Nastawiałam się na historię mocną już od pierwszych stron, taką która nie da mi o sobie zapomnieć, a tymczasem otrzymałam książkę zahaczającą bardziej o elementy powieści obyczajowej, aniżeli rasowego thrillera. Jak się później okazało wielkim błędem byłoby skreślenie tej powieści ze względu na jej początkowe niespieszne tempo akcji, czy mało wyczuwalne napięcie. Co więcej dopiero po przeczytaniu całości odnalazłam sens w tym stopniowym wprowadzaniu czytelnika do tej małej miasteczkowej społeczności i notabene nowego życia głównej bohaterki. Autorka co prawda nie wrzuca nas od razu w wir wydarzeń zapierających dech w piersi, ale to wcale nie oznacza, że brak jej pomysłu na poprowadzenie wątków. W "Plotce" fabuła przypomina mozolnie i skrupulatnie tkaną nić złożoną z półprawd, wielkich kłamstw i drobnych kłamstewek, drobnych intryg i tajemnic ukrywanych przez lata. Mnogość postaci, szczególnie tych kobiecych, ma za zadanie wprowadzić nas w stan chaosu, w którym każdy może być tym złym. Taki obrót spraw powoduje, że zaczynamy się gubić i podejrzewać każdego. Ów kontrolowany chaos, który uzyskała autorka, pozwolił skutecznie i z premedytacją podrzucać nam mylne tropy, tylko po to, by prawda wprawiła nas w osłupienie, natomiast końcowe zdania karzą na nowo tę prawdę zweryfikować.
"(...) kto walczy z potworami powinien uważać, by samemu nie stać się jednym z nich. A kiedy spoglądasz w otchłań, ona również patrzy na ciebie."
Może w przypadku "Plotki" to wprowadzenie w temat, drobiazgowe budowanie akcji i wywoływanie napięcia trwało odrobinę zbyt długo, niemniej jednak, patrząc na końcówkę powieści, zdecydowanie jestem w stanie to wybaczyć. 
Książkę oczywiście Wam polecam, jednak miejcie na uwadze fakt, że jest ona dość nierówna, ale gwarantuję, że zakończenie zatrze to początkowe niezbyt przyjemne wrażenie. Ponadto musicie wiedzieć, że autorka położyła głęboki nacisk na niszczycielską moc powtarzania niepotwierdzonych, gdzieś zasłyszanych informacji. Plotki mają niszczycielską moc, mogą kogoś zranić, zniszczyć mu reputację, a nawet doprowadzić do ostateczności.

Za książkę bardzo serdecznie dziękuję


Tytuł: Plotka
Autor: Lesley Kara
Tłumaczenie: Monika Bukowska
Data premiery: 15 maja 2019
Ilość stron: 368
Kategoria: thriller, sensacja, kryminał
Wydawnictwo:

1 komentarz:

  1. Czytałam tę książkę i mam po jej lekturze bardzo podobne odczucia do Twoich kochana. ☺

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Drogi Czytelniku.
Dziękuję, że tutaj jesteś, pozostaw po sobie jakiś ślad. Każdy komentarz to dla mnie wielka radość i satysfakcja, dlatego nie pozostanie on nie zauważony :) Jeśli w jakiś sposób poczułeś się zainteresowany tym, co piszę, zachęcam również do zaobserwowania bloga.
Miłego zaczytania ;)