sobota, 3 czerwca 2017

"Zamek z piasku" Magdalena Witkiewicz

"Dzisiaj wiem jedno. Tworzenie wzajemnych relacji to jak budowanie zamku z piasku. Nieustannie trzeba dbać, by nie runął... I by nikt nie wszedł w niego butami... Nie można na chwilę spuścić go z oczu. Związek pomiędzy dwojgiem ludzi bywa kruchy. Dokładnie tak jak zamek z piasku. Gdy odwrócisz głowę, zaleje go morska fala. Pozostanie tylko słona morska woda albo słone łzy."
Tym razem w moje ręce trafiła kolejna cudowna książka, bolesna, ale przy tym niezwykle pouczająca. Magdalena Witkiewicz stworzyła historię nad wyraz realną, bliską mojemu sercu, choć może nie z autopsji, lecz jednak dotykającą tych trudnych zagadnień, które miały miejsce w moim bliskim otoczeniu. Potwierdza to kunszt jakim dysponuje autorka, bowiem historie przez nią stworzone nie są wyreżyserowane, świat nie jest wyidealizowany, a problemy łatwe do rozwiązania. Wręcz przeciwnie.

Weronika i Marek to małżeństwo prawie idealne, przyjaciele i kochankowie. Doskonale się rozumieją, wzajemnie uzupełniają. Ich sielanka trwa od liceum, zakochali się w sobie miłością jedyną i niepowtarzalną, miłością taką, o której marzy każdy z nas. Teraz są małżeństwem, poukładali swoje wspólne życie, jednocześnie nie zapominając o swojej odrębności, każdy z nich ma coś co jest tylko dla niego. Weronika ma przyjaciółki. Dominika i Ewka są jak z dwóch różnych planet, totalne przeciwieństwa. Dominika to silna kobieta, która czerpie z życia garściami, a najważniejszym priorytetem jest ona sama. Trochę kusi los twierdząc, że każdy wagonik można odczepić, ale wszystko, jak to w życiu, jest do czasu. Ewka z kolei to typowa Matka Polka, która stawia rodzinę na pierwszym miejscu. Weronika znajduje się gdzieś pomiędzy nimi. Kiedy Ewa zachodzi w ciążę, Weronika zdaje sobie sprawę, że w jej i męża życiu dziecko będzie przysłowiową kropką nad i. Ale niestety chcieć wcale nie znaczy móc. Po wielomiesięcznych staraniach, wizytach u specjalistów, badaniach, nadal nie dzieje się nic. A właściwie nie, dzieje się dużo za dużo, ale nie to o czym Weronika i Marek marzyli. Dziecka jak nie było tak nie ma, Marek dla żony staje się tylko dawcą nasienia, a pragnienie dziecka to już totalna obsesja, która niszczy nie tylko ich związek małżeński, ale także ich samych. I w tym momencie pojawia się ten trzeci...

Magdalena Witkiewicz podjęła się bardzo trudnego i niezwykle na czasie tematu. Problemy z zajściem w ciążę, bezpłodność to zmora wielu współczesnych małżeństw i par. Doskonale pamiętam niezliczone rozmowy, łzy, złość jaka towarzyszyła mojej koleżance. Na szczęście ich historia zakończyła się happy endem, ale początek to wypisz wymaluj historia podobna do Weroniki i Marka. 
"Zamek z piasku" nie tylko przywołał te wspomnienia, ale także zmusił mnie do wielu wewnętrznych rozważań, typu "co by było gdyby...". 
Od pierwszych stron pokochałam tę historię, bohaterów i cały ich świat. Zżyłam się z Weroniką i Markiem, trzymałam za nich kciuki, ale też byłam na nich wściekła. Istny kalejdoskop uczuć. 
"Nasz związek był nie do ruszenia, niczym skała. Okazało się jednak, że i skałę można skruszyć. Nic nie jest wieczne. To przykre, że pragnienie dziecka, które powinno cementować związek, ten związek rozbija. Czy można to jeszcze posklejać?"
"Zamek z piasku" to książka idealna, dopracowana w każdym szczególe. Pierwszoosobowa narracja jest bardzo dobrze przemyślana, dzięki niej poznajemy każdą myśl, każde uczucie jakie towarzyszy Weronice. Są jeszcze maile pomiędzy główną bohaterką a przyjacielem, nie takie zwykłe i infantylne, ale naszpikowane wieloma emocjami. 

Jeśli jeszcze nie czytaliście tej książki, to bardzo Was do tego zachęcam. Możecie poznać historię niezwykle realną, z wszystkimi kolorami, jakie niesie z sobą życie, historię mądrą, pouczającą, zmuszającą do refleksji. I śmiem twierdzić, że Magdalena Witkiewicz jest doskonałą ambasadorką świata, który jest za oknem, wnikliwie obserwuje, analizuje i przelewa na papier to wszystko co dzieje się w sercu i głowie każdego z nas. 
Jak dla mnie wśród książek napisanych przez Panią Magdę nadal prym wiedzie "Po prostu bądź", które po prostu powaliło mnie na kolana, a "Zamek z piasku" plasuje się na drugim miejscu. A to na pewno nie koniec.

Moja ocena: 9,5/10

Pozdrawiam.

14 komentarzy:

  1. Ciekawa fabuła, gatunkowo jednak to nie moje klimaty, więc raczej w najbliższym czasie nie sięgnę, ale nie mówię tej książce nie :).

    Pozdrawiam
    zakladkadoksiazek.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dr Аgbazara-świetny człowiek, ten lekarz pomoże mi odzyskać mojego kochanka Jenny Williams, który zerwał ze mną 2 lata temu z jego potężnym zaklęciem, i dzisiaj wróciła do mnie, więc jeśli potrzebujesz pomocy, skontaktuj się z nim przez e-mail: ( agbazara@gmail.com ) lub zadzwoń / WhatsApp +2348104102662. I rozwiąż swój problem jak ja.

      Usuń
  2. Po spotkaniu autorskim z Panią Magdą doszłam do wniosku, że muszę nadrobić jej ksiązki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam, ale nie urzekła mnie tak, jak Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam jednak nadzieję, że miło spędziłaś przy niej czas. Pozdrawiam :)

      Usuń
  4. Czytałam już jedną książkę tej autorki i jestem oczarowana ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się :) A co konkretnie czytałaś? Na mnie czeka jeszcze "Pracownia dobrych myśli". Pozdrawiam

      Usuń
  5. Jeszcze nie czytałam, będę mieć na uwadze!

    Pozdrawiam. ♥
    Zapraszam do mnie. ♥
    http://nie-oceniam-po-okladkach.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam! Wszystkie książki tej autorki są świetne!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Dr Аgbazara-świetny człowiek, ten lekarz pomoże mi odzyskać mojego kochanka Jenny Williams, który zerwał ze mną 2 lata temu z jego potężnym zaklęciem, i dzisiaj wróciła do mnie, więc jeśli potrzebujesz pomocy, skontaktuj się z nim przez e-mail: ( agbazara@gmail.com ) lub zadzwoń / WhatsApp +2348104102662. I rozwiąż swój problem jak ja.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Drogi Czytelniku.
Dziękuję, że tutaj jesteś, pozostaw po sobie jakiś ślad. Każdy komentarz to dla mnie wielka radość i satysfakcja, dlatego nie pozostanie on nie zauważony :) Jeśli w jakiś sposób poczułeś się zainteresowany tym, co piszę, zachęcam również do zaobserwowania bloga.
Miłego zaczytania ;)